Rozdział 2

11 1 1
                                    

- Przecież mówię! Nic mi nie jest! Musiałam zostać... No zapomniałam! - Dziewczyna rozmawiała ze swoją siostrą Dianą, u której aktualnie mieszkała

- Do zobaczenia! - Zdenerwowana zakończyła połączenie. Cóż, to był pierwszy raz gdy tak mocno się pokłuciły. Layla włączyła playlistę z ulubionymi piosenkami, aby zapomnieć o tym co właśnie się stało. Już po chwili stała w zatłoczonym autobusie, zerknęła na wyświetlacz telefonu 
  
18.18

*Ma drugą!*

Layla starała się nie wyrzucić telefonu przez okno. Zazwyczaj była niezwykle opanowaną osobą - nigdy nie wylewała gniewu na rodzinę, nawet nie dawała im powodów do jego odczuwania. Natomiast dzisiaj...

Gorączkowo starała się wymyślić wiarygodne kłamstwo.

Zajęcia dodatkowe z matmy.  - Taaaaa. Na pewno kazałaby siedzieć do osiemnastej - dziewczyna od razu odrzuciła ten pomysł.

Kończyłam plakat u koleżanki.
- Mhm. Zapyta u której i do niej zadzwoni. Odpada.

Lucas zaprosił mnie do siebie a ja... straciłam poczucie czasu - dziewczyna wyobraziła sobie minę siostry i szwagra na tę odpowiedź. Zdecydowanie zły pomysł.

Layla wysiadła z autobusu.
Jej jedwabiste czerwone włosy powiewały na silnym wietrze, niecierpliwym ruchem ręki odgarnęła je za ucho i znieruchiomiała
- Ah te twoje oczy - szepnął Lucas z troską odgarniając kosmyk za jej ucho
- potrząsnęła głową jakby chciała pozbyć się pięknych  wspomnień. Dziewczyna zatrzymała się przed dziesięcio-piętrowym blokiem. Na siódmym piętrze  światło ukazywało się w kuchennych oknach. To oznaczało, że Diana i Luke czekali z kolacją

- Super - pomyślała. Layla miała ochotę usiąść na schodach i czekać na następny dzień. Dlaczego wszystko co wspaniałe musi mieć konsekwencje?
Dziewczyna wpisała kod i weszła do budynku. Gdy tylko przekroczyła próg mieszkania, siostra podbiegła do niej z telefonem w ręku 

- Jezu, Layla! - wykrzyknęła -  wiesz jak się o ciebie martwiliśmy? Mogłaś dać znać, albo... Hej, słyszysz mnie? - dziewczyna stała z rękami w kieszeniach, nie miała pojęcia jak wyjaśnić Dianie powód swojego późnego powrotu

- Tak tak... przepraszam... Mogłabym... iść się położyć? Jestem bardzo zmęczona - Siostra patrzyła na nią bez przekonania

- Layla! - z kuchni dobiegło wołanie Luka - na kolację jest pizza! Chyba nie pogardzisz? - Dziewczyna starała się ukryć rozczarowanie. Miała nadzieję na szybkie odcięcie sie od opiekunów i poukładane myśli

- Już idę! - pomimo stresu i presji, dziewczyna nie mogła się nie zgodzić - pizza z salami to najlepszy wynalazek ludzkości, który pozwala odciąć się od problemów. Po posiłku razem z Dianą i Lukiem postanowili obejrzeć kolejny słaby horror z netflix - była to dla nich bardziej komedia, ponieważ dzięki doświadczeniu w tym temacie każdy dokładnie wiedział co wydarzy się dalej.

Layla nawet nie wiedziała gdy zasnęła. Pamiętała tylko, że ktoś szepnął jej dobranoc i przykrył ciepłym, liliowym kocem. Dziewczyna śniła o jasnowłosym chłopaku, którego błyszczące oczy wpatrywały się w nieokreślony punkt, A usta mimowolnie usmiechały do wspomnień...

- Layla! Layla, spóźnisz się do szkoły! - Diana stała tuż nad nią. Dziewczyna mimowolnie otwarła oczy

- Która godzina? - niezadowolona usiadła na łóżku  

- Siódma! - dziewczyna zerknęła tylko na twarz siostry

- Nie zdążę na autobus

- Luke Cię podwiezie - Siostra wskazała na stojącego przy drzwiach mężczyznę - Pośpiesz się! - chwilę potem siedziała na tylnym siedzeniu Volkswagena z plecakiem na kolanach. Mężczyzna w milczeniu odpalił silnik

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 19, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Sign of love  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz