Annabeth: Percy nie wrócił na noc i nie mam pojęcia gdzie jest.
Piper: Podzwoń po znajomych, pewnie się u kogoś zatrzymał.
Annabeth: Myślisz, że nie próbowałam? U Franka i Hazel je śniadanie, u Leo jeszcze śpi, u Nica i Willa właśnie wstał, a także wpadł w odwiedziny do Chejrona i Reyny. Ale pewnie niedługo się znajdzie, bo wysłałam [T.I.] żeby go tu sprowadziła. I pozwoliłam jej na użycie siły fizycznej.
Piper: W takim razie jak wrócą to pewnie będziesz musiała dzwonić po karetkę.