16 dni później
Pov. Ratchet'a
Próbowałem zlokalizować jakieś źródło Energonu, kiedy do bazy wjechali Arcee, Bee i Bulkhead. Ich podopieczni byli z nimi.
- HEJKA DOKTORKU !!! - wykrzyknęła Miko, wyskakując z alt-mode'u swojego strażnika.
Warknąłem cicho. Arcee, Bee oraz Bulkhead zmienili tryb alternatywny na dwunożny.
- Nie mów tak do mnie - odparłem.
Ona uśmiechnęła się szeroko i pobiegła na platformę dla ludzi, a następnie wskoczyła na kanapę. Jack i Rafael podeszli do mnie.
- Witaj Ratchet - powiedzieli jednocześnie.
- Witajcie - odparłem.
Oni usiedli na kanapie po bokach Miko.
- Możemy chodzić po całej bazie - rzekła nastolatka.
- Zgadza się - powiedział Bulkhead.
- Dlaczego więc nie możemy zaglądać do tego pokoju, za drzwiami z symbolem waszej frakcji ? - spytała Japonka.
- Nie możecie i koniec - powiedzieliśmy razem.
Miko mruknęła coś niezrozumiałego pod nosem. Nagle zobaczyłem, że ktoś wysłał wiadomość. Otworzyłem ją natychmiast.Zacząłem namierzać 7-mio latke. Kiedy znałem jej dokładną lokalizacje, otworzyłem most ziemny. Po chwili przez niego przeszła złotowłosa.
- Cześć - powiedziałem.
- Hej Ratchet... czy ON jest? - spytała Nati.
Akcent, który dała na jedno konkretne słowo było bardzo mocno i dokładnie słyszalne.
- Beeb wir (Na patrolu) - odparł Bumblebee.
- Mhm... idę do siebie... - powiedziała Nati, znikając za ścianą.
- KTO TO BYŁ !?! - wykrzyknęła cała trójka nastolatków.
- Kiedy Optimus wróci to wam wszystko wyjaśnimy - odparł Bulkhead, a ja wróciłem do pracy.
Pov. Miko
Dyskretnie ruszyłam za dziewczynką. Na oko nie mogła mieć więcej niż 8 lat. Słyszałam jak śpiewała coś w nieznanym mi języku. Po chwili zobaczyłam, że dziewczynka otwiera drzwi do jednego z pokoi. Był to ten, do którego ja, Jack oraz Raf mieliśmy kategoryczny zakaz wchodzenia czy też zaglądania. Wyciągnęłam szybko tekefon i nagrałam jak ona weszła do środka.
- Ciekawe - wyszeptałam.
Po chwili wróciłam do chłopaków. Złapałam ich za dłonie. Następnie pociągnęłam na dach bazy.
- Miko... co jest ?- spytał 12-sto latek.
- Zobaczcie co zobaczyłam - odparłam i pokazałam im nagranie.
- Miko... nie powinnaś - powiedział poważnie Jack.
- Słuchajcie... czy to wam się nie wydaje podejrzane, że ona spokojnie mogła wejść... a my mamy zakaz ? - spytałam podejżliwie.
- Słyszałaś co powiedział Bulkhead... jak Optimus wróci to nam wyjaśnią - odparł 16-sto latek.
- Tia - burknęłam, krzyżując ręce na piersi.
- O wilku mowa - powiedział Raf.
Spojrzeliśmy przed siebie. Po chwili zauważyliśmy ciągnik siodłowy w niebiesko-czerwono-szarych barwach. Wróciliśmy do szybko do bazy.
Perspektywa drugoosobowa
Przebrałaś się szybko, a potem poszłaś do Centrum Dowodzenia. Kiedy tam weszłaś zobaczyłaś Optimusa. Skrzyżowałaś ręce na piersi.
- Hej Nati... - powiedział.
- Cześć - mruknęłaś.
Kątem oka zobaczyłaś jakiś ruch. Spojrzałaś w bok i zobaczyłaś trójkę nastolatków. Stałaś w ogromnym szoku. Dziewczyna w kokach podbiegła do Ciebie, a następnie zaczęła zadawać masę pytań.
- Kim jesteś !?! Ile masz lat !?! Co tu robisz !?! Czemu mogłaś bez żadnych przeszkód wejść do tamtego pokoju !?! Kto jest twoim strażnikiem !?! Jaki jest twój ulubiony kolor !?! Jakiej muzyki słuchasz !?! Skąd jesteś !?! W jakim języku śpiewałaś !?!..
Z pewnością dziewczyna dalej zadawałaby Ci pytania. Na twoje szczęście jeden z chłopaków zareagował i przerwał jej, dając Ci tym samym możliwość odpowiedzieć na nie.
- Miko... przystopuj i pozwól jej odpowiedzieć na pytania... w przeciwnym razie niczego się nie dowiemy... - powiedział czarnowłosy.
Uśmiechnęłaś się do niego i lekko skinęłaś głową.
- Dzięki... No to tak... jestem Natalia, dla przyjaciół Nati bądź też Natka, mam 7 lat. Mieszkam tutaj. Mogłam tam wejść, bo to jest mój pokój. Moim strażnikiem jest Optimus, a ulubionym kolorem niebieski i jego różnorakie odcienie. Co do muzyki to różnie bywa. Pochodzę z Polski i śpiewałam w moim ojczystym języku, czyli po polsku... coś jeszcze ? - powiedziałaś spokojnie, krzyrzując ręce na piersi.
- Nie - odparła dziewczyna, na co przytaknęłaś.
- Mogę wiedzieć kim jesteście ? - spytałaś, uśmiechając się delikatnie do nich.
- Jestem Miko Nakadai mam 15 lat i pochodzę z Japoni, a moim strażnikiem jest Bulkhead.
- Miło mi... - rzekłaś ściskając jej dłoń.
- Jestem Jack Darby mam 16 lat... moim strażnikiem jest Arcee - powiedział czarnowłosy.
- A ja jestem Rafael Esquivel, dla przyjaciół Raf... mam 12 lat, mam za strażnika Bumblebee - powiedział chłopiec w okularach.
Im również uścisnęłaś dłoń.
- Nati... kiedy się pojawiłaś w bazie ? - spytał twój opiekun.
- Już ja Ci powiem Optimusie Prime... Miałeś być po mnie 2 dni temu !!! Rozumiesz !?! Głupie dwa dni temu !!! Musiałam pisać do Ratcheta, żeby otworzył mi most !!! - wykrzyknęłaś.
Poczułaś jak w oczach pojawiają się łzy.
- Nati... wybacz... zapomniałem - powiedział przywódca Autobot'ów ze skruchą.
Poczułaś jak oczy Ci się szklą. Szybko pobiegłaś do swojego pokoju z płaczem.
Pov. Jacka
Kiedy Natalia wybiegła z Centrum Dowodzenia, Optimus transformował się. Po chwili z kabiny wysiadł granatowłosy mężczyzna. Staliśmy w szoku.
- To moja holoforma - rzekł mężczyzna.
- Wow... BULKHEAD TEŻ MASZ TĄ HOLOFORME !?! - wykrzyknęła Miko.
- Jeszcze nad tym pracuję... - mruknął Ratchet.
Optimus ruszył za 7-mio latką. Miko chciała iść za nim, Powstrzymałem ją jednak od tego, chwytając nastolatkę za ramię.
- PUSZCZAJ !!!- wykrzyknęła.
- Miko... Optimus musi porozmawiać z Nati sam na sam - powiedziała Arcee.
Pov. Optimus'a
Zapukałem lekko i wszedłem do pokoju 7-mio latki. Ona się podniosła.
- IDŹ SOBIE !!!- wykrzyknęła Nati, spoglądając na mnie.
Kiedy zobaczyłem jej zapłakaną twarz, poczułem ból w okolicy serca. Podszedłem powoli do niej.
- Natiś... przepraszam - powiedziałem, siadając przy niej.
Złotowłosa pociągnęła nosem.
- Dużo się działo.... i... po prostu... zapomniałem - wyjaśniłem, biorąc ją na kolana.
7‐mio latka wtuliła się we mnie mocno.
- Wiesz przecież doskonale maleńka, że nigdy nie łamkę danego słowa - powiedziałem, głaszcząc ją po głowie.
- M...mhm - mruknęła cicho - Tato... co takiego się działo... i gdzie jest Cliffjumper ? Nie widziałam go w Centrum Dowodzenia...
Westchnąłem ciężko, ocierając jej łzy kciukiem.
- Tato ? - spytała złotowłosa.
- Aniołku... nie widziałaś Cliff'a... i nie zobaczysz... bo... on nie żyje - powiedziałem.
Natalka nagle zaczęła płakać na nowo. Starałem się ją uspokoić. Kołysałem nią delikatnie, nucąc jedną z piosenek, które słyszałem gdy byłem w jej wieku. Po kilku minutach 7-mio latka przestała płakać.
- Tato... jak on zginął ? - spytała cicho.
- Nie wiem dokładnie Natiś... ale to sprawka Decepticon'ów.... - wyjaśniłem.
Niebieskooka przytaknęła. Opowiedziałem jej co się jeszcze działo podczas jej nieobecności.
- Ale .... chyba nic nie jest agentowi Fowler'owi - szepnęła mała - Prawda ?
- Nie masz czym się martwić kochanie... nic mu nie jest... jest cały i zdrowy... na pewno się pojawi w bazie niebawem - odparłem, całując ją w czoło - Idziemy do reszty ?
7-mio latka przytaknęła w odpowiedzi. Wstałem z łóżka. Natalka wyciągnęła do mnie ręce.
- Co malutka ? - spytałem.
- Na rączki tatusiu - powiedziała uroczym głosem.
Uśmiechnąłem się do niej czule.
- Dobrze skarbie - odparłem, biorąc ją na ręce.
Złotowłosa wtuliła się we mnie mocno. Pocałowałem ją w czoło, wychodząc z pokoju.
--------------------------------------------------------------
Jak myślicie, co będzie w następnym rozdziale 🤔🤔🤔 ?Witam wszystkich... tak to ja... jak widzicie żyję 😅 Męczyłam się trochę z tym rozdziałem... (dokładnie 12 miesięcy i 48 dni)... Co do rozdziałów... nie wiem kiedy będzie kolejny... ale czekam na wasze teorie spiskowe co do kolejnych przygód naszych bohaterów.
Miłej nocy 😘
PS.
Chcę podziękować moim dwóm bardzo dobrym przykaciółkom... one na bank wiedzą, że to one... 😁😁😁 Dziewczyny dziękuję wam bardzo
CZYTASZ
W niewłaściwym miejscu i czasie
FanfictionPewnego dnia znajdujesz zwierzę, dzięki któremu poznajesz niezwykłą historię o dziewczynce, która w młodym wieku straciła rodziców, ale zyskała dużo więcej.