9. "Nasza rodzina od bardzo wielu pokoleń chroni Ziemię przed złem"

66 5 1
                                    

              Narracja drugoosobowa
Kiedy dojechałyście, ciocia pomogła Ci wysiąść. Od razu poszłaś do łazienki. Napuściłaś do wanny zimnej wody. Zaczęłaś się rozbierać. Nagle do środka weszła kobieta.
- To nie pomoże za wiele - powiedziała.
- Warto próbować ciociu - odparłaś wchodząc do wody.
- Pójdę Cię rozpakować... potem przyjdę do Ciebie Angelusku - rzekła kobieta.
- Oki - odparłaś.
Kobieta wyszła, a ty wzięłaś głęboki wdech i zanurzyłaś się pod wodę.

Leżałaś w bazie Autobot'ów w fotelu. Agent William Fowler siedział na kanapie i wypełniał jakieś dokumenty. Był bardzo wkurzony. Podeszłaś do niego i usiadłaś obok. Zaczełaś się przyglądać papierom.
- Proszę Pana... - zaczełaś nieśmiało.
- Tak ? - spytał, przenosząc wzrok na siebie.
- Bo chodzi o to... że tu jest błąd... Niech Pan wpisze 8-mkę... a nie 0... - powiedziałaś.
On westchnął ciężko, a następnie poprawił zauważony przez Ciebie błąd. Nagle jego oczy zabłysły. Przygryzłaś lekko wargę. Agent zaczął wypełniać papiery w expresowym tempie.
- W KOŃCU !!! - wykrzyknął, kiedy skończył.
Ratchet spojrzał zdziwony.
- Co w końcu ? - zapytał bot.
- SKOŃCZYŁEM WYPEŁNIAĆ TE PIEPRZ.... DURNE PAPIERY !!! - wykrzyknął.
Wstał, a następnie podniósł Cię do góry szybko. Pisnęłaś głośno, gdyż nie spodziewałaś sie tego. Agent Fowler podrzucił Cię do góry. Zaczęłaś się śmiać.
- To dzięki tobie Natiś - powiedział, całując Cię w czoło - Dziękuję...
- Nie musi Pan dziękować... przecież nie zrobiłam nic takiego - odparłaś wtulając się w jego tors.
- Jest za co... Gdyby nie ty... to pewnie bym siedział nad nimi jeszcze bardzo długo. - powiedział, głaszcząc Cię po głowie - Jak na 5-cio latkę jesteś bardzo mądra.
Nagle dało się słyszeć warkot silnika. Uśmiechnęłaś się, bo doskonale go znałaś. Mężczyzna odstawił Cię. Zjechałaś po poręczy na sam dół. Prime transformował się.
- OPTIŚ !!! - wykrzyknęłaś, podbiegając do niego.
On schylił się i opuścił serwo, na które szybko wskoczyłaś.
- Witaj Natalio... jak się spało ? - zapytał, głaszcząc Cię po włosach.
- Dobrze... - odparłaś - Gdzie byłeś ?
- Na patrolu malutka - odpowiedział na zadane przez Ciebie pytanie.
- Czemu mnie nie zabrałeś ? - spytałaś.
- Bo nie miałem iskry Cię budzić Natiś... - rzekł.
Uśmiechnęłaś się szeroko. Resztę dni spędziłaś z Autobotami.

Wynurzyłaś się i odgarnęłaś włosy z twarzy. Mimo, że wszyscy uważają agenta Williama Fowlera za mężczyznę bez uczuć... to ty i Autobot'y wiedzieliście, że prawda była zupełnie inna. W stosunku do Ciebie agent był miły oraz troskliwy. Zupełnie jak troskliwy wujek. Do łazienki weszła twoja ciotka.
- Kochanie... pora wychodzić - rzekła podchodząc.
- Oki - odparłaś.
Stanęłaś na macie, a kobieta zaczęła Cię wycierać. Ubrałaś krótkie spodenki, a koszulkę wzięłaś w ręce. Następnie zeszłaś razem z kobietą do salonu.
- Ciociu... kilka pytań... Raz, dlaczego mówisz do mnie Angelusek ? Dwa, co to znaczy ? Trzy, czemu mnie tak pieką te łopatki ? - spytałaś.
Kobieta zaczęła smarować Twoje łopatki jakąś maścią. Na początku nic nie czułaś, ale po chwili poczułaś przyjemny chłód.
- Angelus to słowo pochodzące z łaciny i oznacza Anioł twoi rodzice mówili do Ciebie zawsze...
- Okej - odparłaś przerywając jej i zakładając koszulkę.
- A co do łopatek... pora, żebyś poznała pewne fakty o naszej rodzinie - powiedziała.
- Jakie ? - spytałaś zdziwiona.
Ona westchnęła ciężko.
- Nie zdziwiło Cię, że z naszej rodziny żyjemy tylko ja i ty ? - spytała.
- Mama mówiła, że wychowywała się w domu dziecka... a tata opowiadał, że nasza rodzina zginęła na wojnie - odparłaś.
- Fakt... zginęła na wojnie... ale nie na takiej zwykłej - rzekła kobieta.
Spojrzałaś na nią zdziwiona. Ciocia Magda wstała i podeszła do szafy. Po chwili wróciła z albumem, który położyła na twoich kolanach. Zaczełaś go przeglądać. Znajdowało się tam mnóstwo zdjęć osób, których nawet nie kojarzyłaś. Zatrzymałaś się i zaczęłaś przyglądać fotografi. Byli na niej twoi rodzice, ciocia Magda i pewna kobieta.
- Znam ją - powiedziałaś - Ona ma na imię Espérer...
- Skąd wiesz ? - zapytała zdziwiona krewna.
- Miałam sen... Jakiś głos powiedział jedyne dziecko i Tantum filiae.... a inne Ultima ex nobis... było tam kilkanaście postaci w białych szatach. Wszystkie miały kaptury na głowach, więc nie mogłam zobaczyć ich twarzy... Ona stała na przodzie... nazwała mnie... Filia Magicae... jakiś mężczyzna powiedział, że nazywają się Custodes Mundo i bronili świat za życia... gadał też, że jestem jedną z nich... powiedzieli, że magia istnieje... znali moje imię... i wiedzieli o rodzicach... jak chciałam aby mi to wyjaśnili... odparli, że dowiem się tego w swoim czasie... O co chodzi ciociu ? - spytałaś.
                        Pov. Magdy
- Czyli jesteś gotowa... - wyszeptałam.
Mała spojrzała na mnie pytająco.
- Otóż... twoi rodzice... oni mieli magiczne moce...
- C-CO !?! - wykrzyknęła złotowłosa, przerywając mi.
- Należeli do Strażników Świata... Nasza rodzina od bardzo wielu pokoleń chroni Ziemię przed złem... Twoi rodzice byli najpotężniejszymi osobami... Jesteś ich jedynym dzieckiem... Ultima ex nobis oznacza Ostatnia z nas... - wyjaśniłam.
- Ciociu... też masz moce ? - spytała 7-mio latka.
- Nie Natiś... ja nie mam mocy... Wszyscy wiedzieliśmy, że kiedyś obudzi się w Tobie Anioł... ale nie sądziliśmy, że to nastąpi tak szybko... i to w takich okolicznościach - odparłam.
- Cz-czyli ja mam t-teraz bronić Z-ziemii ? - zapytała, płacząc.
- Kochanie... jesteś młoda, ale tak... musisz bronić Ziemii... Jednak nie musisz się martwić, ponieważ nie zostawię Cię z tym samej. Mimo, że nie mam mocy, to umiem walczyć... nauczę Cię wszystkiego co umiem. Pomogę Ci opanować Twoją moc Angelusku - odparłam, przytulając ją.
Nati przytaknęła i wtuliła się we mnie.
             Narracja drugoosobowa
Ciocia głaskała Cię cały czas po włosach. Po pewnym czasie uspokoiłaś się całkowicie.
- Jaką mam moc ? - spytałaś cicho.
- Każdy z członków Custodes Mundo od urodzenia wiedział jaką ma moc ... twoja matka władała powietrzem... a ojciec wodą... natomiast w twoim przypadku nie wiedzieliśmy jaką masz moc Angelusku - rzekła kobieta.
- C-co ? T-to jaką m-mam moc ? - spytałaś zestresowana.
- Ona jest bardzo niezwykła, bo nie można jej określić... - wyjaśniła kobieta.
Przytaknęłaś. Nagle poczułaś jak łopatki zaczynając Cię bardzo mocno swędzieć.
- Co się dzieje malutka ? - zapytała twoja krewna.
- Swędzi - odparłaś, drapiąc łopatki.
Kobieta przytuliła Cie mocno, przez co nie mogłaś się drapać. Zaczełaś się szarpać.
- Kochanie, nie możesz sie drapać...
- ALE TO SWĘDZI !!!- wykrzyknęłaś, przerywając jej.
- Natalio Błękicka, nie wolno Ci drapać łopatek !!! - powiedziała kobieta, podnosząc głos i kładąc dłoń na twoich włosach.
              Narracja trzecioosobowa
Złotowłosa wtuliła się w kobietę. Nagle poczuła ból w łopatkach, zupełnie jakby ktoś rozcinał jej skórę nożem. Zaczęła krzyczeć. Magda przytuliła ją mocniej do siebie, chowając głowę bratanicy w swoich ramionach.
- BOLI !!! - wykrzyknęła Nati.
Kobieta zaczęła kołysać złotowłosą. Po chwili 7-mio latka poczuła coś na plecach. Siostra Roberta uśmiechnęła się. Błękitnooka spojrzała przez ramię i zobaczyła białe, anielskie skrzydła.

 Błękitnooka spojrzała przez ramię i zobaczyła białe, anielskie skrzydła

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Brawo kochanie... obudziłaś w sobie anioła... teraz jesteś gotowa na trening... - rzekła stryjenka dziewczynki.
- Czy aby na pewno ? - spytała niepewnie 7-mio latka.
- Tak, na 100% jesteś gotowa Angelusku - odparła kobieta, całując ją w czoło.
Nati zachichotała cicho i ziewnęła cicho.
- Idź spać maluszku - powiedziała Magda.
- Okiś - rzekła Nati i poszła do siebie.
                     Pov. Magdy
Kiedy malutka poszła do swojego pokoju, wyszłam z domu do sporego ogrodu. Podeszłam do krzaku błękitnych róż i lekko musnęłam opuszkami palców płatki jednego z kwiatów.
- Mam nadzieję, że patrzycie na nas z góty Liliano i Robercie... nie martwcie się... zajmę się Waszym Angeluskiem - wyszeptałam.
Nagle zawiał ciepły, lekki wiatr. Uśmiechnęłam się. Zamknęłam oczy i chwilę tak stałam, a po chwili wróciła do środka.
--------------------------------------------------------------
Jak myślicie, co będzie w następnym rozdziale 🤔🤔🤔 ?

Witam was moi kochani obserwujący 😁. Wiem, że od opublikowania ostatniego rozdziału minęło sporo czasu😅 (10 miesięcy), ale jakoś udało mi się wyskrobać taki skromniutki rozdzialik... hehe... mam nadzieję, że wam się spodobał... czekam na wasze 💬🗨🗯 a także ⭐🌟🌠...
Do zobaczenie wkrótce 😉 💋❤💋 😘

Chciałabym zadedykować ten rozdział:
- DeamonAueen_3
- Compelling_spark

W niewłaściwym miejscu i czasieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz