Tajemnicze uczucie

22 5 0
                                    

Ten moment przychodzi, kiedy przychodzi. Nawet jeśli nie byłam gotowa, nawet jeśli czegoś nie dokończyłam, nawet jeśli dziś moja podróż się zakończy.... Jeśli znów ujrzę twą twarz nie będę potrzebowała niczego innego. Spojrzę w twoje oczy ten jeden raz. Ten jeden moment który tak bardzo pragnę. Jestem tu dla ciebie, więc dlaczego po prostu nie powiesz mi że mnie kochasz?

  Przechodziłam ulicami Sydney szukając jakiegoś hotelu. Przecież nie będę chodziła z tym bagażem. W dodatku taka nieświeża.
  Po pół godzinie odnalazłam mój upragniony hotel. Zapłaciłam za nocleg i wyruszyłam na poszukiwanie pokoju.  Znajdując odpowiedni numer otworzyłam drzwi. Gdy tylko przekroczyłam próg rzuciłam klucze na stół , wyjęłam z swojej torby czyste ubrania i udałam się do łazienki. Jedyne czego pragnęłam to uczucia zimnej wody na swojej skórze. Tak też ustawiłam odpowiednią temperaturę wody i weszłam do prysznica. Stałam bez ruchu pozwalając by zimne krople opadały na moje bezczynne ciało. Wtedy wyobraziłam sobie Rina chowającego głowę w zagięciu mojej szyi, szepczącego miłe słówka, co jakiś czas całującego moją szyję. Momentalnie otworzyłam oczy i potrząsnęłam głową próbując wymazać ten obraz z głowy. Nie wiedziałam z kąt taki scenariusz pojawił się w moim umyśle. Może i żywiłam jakieś uczucia do niego, ale nie widzieliśmy się ponad sześć lat. Mógł się bardzo zmienić. 

  Rozmyślając tak nad chłopakiem, pod prysznicem spędziłam ponad godzinę. Czułam się dziwne. Niepewnie. Bałam się wyjść na dwór i poszukać go. Nie chodziło o to że się stresowałam. W grę wchodziły inne uczucia. Odstające od stresu.
  Postanowiłam uciąć sobie drzemkę i przemyśleć wszystko na spokojnie później. To ponoć najlepszy sposób według Makoto. Podążając za tą radą wyjęłam koc z schowka, podeszłam do torby, wyjęłam z niej ramkę z zdjęciem, po czym stawiając ją na stole położyłam się na miękkiej sofie. Niby chciałam już go zobaczyć, a jednak gdzieś z tyłu głowy miałam powrót do Japonii, lecz przypomniałam sobie jak długo przygotowywałam się do tej podróży, oraz to, że obiecałam Sousuke pozdrowić go. Nie mogłam się poddać tak łatwo. Powiem inaczej, nie chciałam się poddać tak łatwo.

***

 Stukanie do drzwi przywróciło moje myśli na ziemię. Wstałam i podeszłam do drzwi. Jak się okazało miła kobieta przyniosła mi kolację. Podziękowałam jej z uśmiechem na twarzy i zaprosiłam ją do środka. Co z tego, że pracowała tutaj. Gestem ręki nakazałam aby usiadła, i po zamknięciu drzwi dołączyłam do niej. Przyglądała się przez chwilę zdjęciu ale nic nie powiedziała. Poprowadziłyśmy miłą konwersację. Potrzebowałam tego.  Kobieta okazała się bardzo uprzejma. Zrobiłam jej kawę i spędziłyśmy razem kolejne dwie godziny. Na koniec wymieniłyśmy się numerami. Z uśmiechem wypisanym na twarzy pożegnałam kobietę. Później pozmywałam naczynia i pochowałam je do szafek. Następnie udałam się w kierunku balkonu. Zasiadłam na bujanym fotelu i zaczęłam przeglądać zdjęcia które zrobiłam w ciągu całego dnia.  W pewnym momencie pojawiło się zdjęcie moje i Sousuke. Momentalnie uśmiech pojawił się na mojej twarzy, i nie wiedząc kiedy usnęłam.

  Rano, przebrałam się w strój do ćwiczeń, a po śniadaniu wyruszyłam na krótki trening. Gdy tylko opuściłam hotel zaczęłam biec po drodze podziwiając krajobraz. Zapatrzona w widoki niespodziewanie wpadłam na mężczyznę.

That Moment | Rin x OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz