Tiara Przydziału

27 2 0
                                    


~Narrator 

To już wszyscy pierszoklasisci! - ogłosił Dombledore

Już chciał ogłosić, że nowy rok szkolny został uroczyście otwarty, lecz tiara przydziału zaczęła mówić.

-Proszę o chwilę uwagi. - powiedział dropsiarz i dał głos tiarze

-Chciałabym poprosić jeszcze jednego ucznia, gdyż uważam, że słuchając go wybrałam mu dom, do którego pasuje, lecz mniej niż powinien. - ogłosiła

Po Wielkiej Sali zaczęły roznosić się szepty. Jednak dwóch uczniów nie mówiło nic. W końcu tiara znów przemówiła.

-Poproszę, aby podszedł... HARRY POTERR!!! -wykrzyknęła, a wszyscy byli bardzo zszokowani, nawet on sam, słynny Harry Potter.

~Harry

*myśli*

Jak to, przecież jestem Gryfonem zawsze nim byłem, jestem i będę! Oby tiara się pomyliła i zostawiła mnie w moim obecnym domu. Gdy szedłem cała sala się na gapiła, nawet nauczyciele, to tak jak na pierwszym roku gdy dowiedzieli się, że ja to ten Wybraniec. Ale mniejsza doszedłem już do tiary i usiadłem, a ona tak jak kilka lat temu przemówiła mi w umyśle.

-Harry Potter, znów się spotykamy..

-Proszę umieść mnie spowrotem w Gryfindorze, to jedyny dom do, którego pasuje!!

Lecz ona nic już nie odpowiedziała i po chwili głośno przemówiła..

-SLYTHERIN!!!

Każdy był zdziwiony, nawet ja sam, chociaż wiedziałem gdzie w pierwszym roku chciała mnie umieścić tiara. Wszyscy jakby posmutnieli(?), a najbardziej dotkło to Rona, było widać, że jest dość wkurzony. Nic. Zacząłem iść w stronę stołu Slytherinu, niestety na moje szczęście jedyne wolne miejsce było obok Malfoya. Usiadłem obok niego i wtedy zauważyłem, że moja szata zmieniła kolor z czerwonego z lwem na piersi, na zielony, a na piersi widniał wąż. Nałożyłem sobie trochę jedzenia i rozmyśłałem, jak to wszystko się potoczy.

~Draco

Tiara przydziałów poprosiła kogoś do siebie, bo musi go ponownie przydzielić. Tyle wiem, bo jakoś zbytnio mnie to nie obchodziło. Lecz moją uwagę przykuło słowo, a raczej imię ''Harry Potter'' wykrzyknęła ta głupia tiara. Teraz byłem już bardziej skupiony. Czemu? - pewnie spytacie, a dlatego, że mi sie podoba, ale nikt oprócz Pansy i Blaisa o tym nie wie, ponieważ moja reputacja byłaby skończona, ale mniejsza. Tiara właśnie miała przydzielić go do jednego z domów, każdy trzymał kciuki, aby to był jego dom. I tiara wykrzyknęła.

-SLYTHERIN!!!

Nie docierało to do mnie, otrząsnąłem się dopiero, gdy ktoś usiadł obok mnie. Odwróciłem się, aby zobaczyć kto śmie siadać obok mnie, zaskoczyłem się gdyż był to sam Har- znaczy, Potter. Nałożyłem sobie trochę jedzenia na talerz i pogłębiłem się w swoich myślach. 

Minęło 20 minut, każdy szedł do swoich nowych, bądz starych- domów. 

Szedłem właśnie do dormitorium. Wszedłem, rozpakowałem i nagle ktoś zapukał.

*puk puk*

-Proszę - powiedziałem, bo myślałem, że to pewnie moi przyjaciele

Lecz do mojego pokoju wszedł Potter. Było widać, że ta cała sytuacja go przytłoczyła. Chciałem okazać mu jakieś wsparcie, dlatego podszedłęm do niego, gdy już był obok swojego łóżka.

-Czego chcesz Malfoy? Ponabijać się ze mnie?

-Wcale tego nie chce. - podeszłęm i wystawiłem dłoń

-Draco Malfoy, zaczniemy od nowa?

Chwile myślał, już chciałem się wycofać lecz on wtedy chwycił moją dłoń.

-Harry Potter. - uśmiechnął się

~Harry

Zjadłem. Szczerze? to tak naprawde nie zjadłem prawie nic. Ta cała sytuacja jeszcze bardziej mnie przygnębiła.  W domu wujek Vernon bardzo lubił mnie bić. Ale tym razem jakoś mocniej i częściej niż kiedykolwiek wcześniej. Wydarzyło się coś jeszcze.. Najgorsza rzecz z tych wszystkich, ale tego póki co nie mogę powiedzieć, nie jestem gotowy. To zniszczyło mnie psychicznie. Doszedłem w końcu do pokoju wspólnego slytherinu. Wypowiedziałem hasło "sprytny wąż" nie wiem kto wymyślił to hasło, ale jest dosyć dziwne. No trudno wszedłem i szukałem mojego dormitorium. W końcu znalazłem. Delikatnie zapukałem, usłyszałem "proszę", więc wszedłem. Stanąłem oszołomiony, po chwili podszedłem do mojego łóżka. Wiem, że mojego po drugie było zajęte. Przez kogo? Oczywiście Draco Malfoy!!! Ja i moje szczęście. No nic po chwili Draaa-  Malfoy do mnie podszedł. 

- Czego chcesz Malfoy? Ponabijać się ze mnie? - powiedziałem obojętnym tonem

-Wcale tego nie chce. - odpowiedział

-Draco Malfoy, zaczniemy od nowa?

Miałem chwile zawachania. Ale, gdy zobaczyłem, że chce się wycofać. Przyjąłem jego dłoń. Może naprawde chce zacząć od nowa?

- Harry Potter. - uśmiechnąłem się

Może naprawde chce zacząć od nowa? Z resztą i tak nie miałem nic do stracenia.

_----------------------------------------------------------------------------------------------------------_

Kolejny rozdział!! Podoba wam się ta książka? Dajcie znać w kom.

Pozdrawiam <33

~Oliwka

Love me~ DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz