Czwarty

89 6 0
                                    

Hinata wstała o świcie. Przygotowała się do wyjścia i poszła na spacer. Skierowała się do miejsca którym było porzucone pole treningowe. Teraz zarośnięte i z oczkiem wodnym z czystą wodą i drzewami przesłaniającymi słońce było piękną scenerią idealną na piknik lub odpoczynek z książką.
Hinata otworzyła dziennik i zaczęła czytać.

"Po tym jak Kurama mi powiedział prawdę o moich rodzicach zapytałem czy jest w stanie nauczyć mnie ich technik. Powiedział że tak ale jestem za młody. Więc zanim pójdę do akademii ninja będę się uczył teori, trenował ciało i używanie broni. Oraz kontrolę chakry."

Hinata była zdziwiona ponieważ ona sama zaczęła trening w wieku 10 lat i to jej klan ją zmusił ponieważ miała być następną przywódczynią klanu.

"Minął miesiąc od kiedy zacząłem trening. Potrafię już chodzić po ścianach i wodzie przy pomocy chakry. Kurama mówił że nawet 14 latkowie mają z tym problem. Więc byłem z siebie zadowolony. Oczywiście ukrywałem moje zdolności przed innymi by nie byli podejrzliwi."

Hinata zawsze wiedziała że Naruto udawał głupszego niż naprawdę był. Kiedyś nie rozumiała dlaczego. Lecz teraz to robiło sens.

"Znowu miesiąc zajęło mi namówienie Kuramy na nauczenie mnie najprostrzych technik jak podmiana, cienisty klon bo zwykłych nie mogłem używać z powodu zbyt dużych zasobów chakry i zmiany wyglądu. Kurama zgodził się po tym jak powiedziałem że cieniste klony przydadzą się w treningu, podmiana w walce, a zamiana wyglądu żebym mógł poruszać się po wiosce bez bycia atakowanym. Żeby perfekcyjnie opanować pomianę i zamianę wyglądu zajęło mi 3 dni. Cieniste klony zajęły mi tydzień. Kurama powiedział że to o wiele szybciej niż się spodziewał."

Tak jak Hinata myślała Naruto był geniuszem ale też ciężko pracował.
Z tym w głowie rozejrzała się wokół i coś przykuło jej uwagę.
Wydawało się że wśród liści jednego z drzew widziała parę niebieskich oczu odbijające światło od wody.
Kiedy ostrożnie wstała i użyła byakugana by zobaczyć co to jest drzewo się zatrzęsło i nic na nim już nie było.
Hinata nie była pewna ale chciała wierzyć że Naruto tam był i się jej przyglądał.


Hinata wróciła do rezydencji Hyuga. W progu przywitał ją Neji, jej kuzyn.

Gdzie panienka była-zapytał Neji-Mieliśmy dziś trenować.

-Przepraszam wyszłam na spacer-Odpowiedziała Hinata.

Neji był jednym z nielicznych którzy nienienawidzili Naruto i postanowili go najpierw poznać. Nie byli przyjaciółmi ale na mieli do niego awersji.

-Nie szkodzi. Nadal jest przed południem-powiedział Neji-Proszę się przygotować i przyjść na pole treningowe.
-Zaraz tam będę-powiedziała Hinata idąc do pokoju.

Hinata stała na polu treningowym skierowana do swojego kuzyna z którym miała się pojedynkować używając taijutsu i byakugana.

-Start!-Krzyknął Neji ruszając na Hinatę.

Najpierw Neji celował w brzuch. Hinata zablokowała i skontrowała nadgarstkiem w jego brodę. Neji wygiął głowę do tyłu i obrócił się w jego lewo kopiąc Hinatę w kolano. Hinata skontrowała obracając nogę by uderzyć w przód kolana i zaatakowała w tchawicę. Neji wygiął głowę w tył i w lewo próbując uderzyć Hinatę pod pachą by nie mogła używać prawej ręki.
Hinata złapała jego nadgarstek drugą ręką ale Neji wykorzystał to by przerzucić ją nad głową. Hinata wylądowała na nogach i użyła pięści 128 trygramów. Neji skontrowała to tym samym. Ale dzięki jej treningom wzmacniania ciała chakrą przebiła się przez jego obronę i uderzyła w tchawice co poskutkowało jego utratą przytomności.

Neji obudził się kilka minut później, a Hinata poszła wziąć prysznic po treningu.

Po obiedzie Hinata zdecydowała potrenować jeszcze trochę. Gdy skończyła słońce zachodziło Więc wzięła kąpiec i poszła do swojego pokoju.

Na miejscu zdecydowała poczytać dziennik Naruto.

"Jutro pierwszy dzień w akademii. Razem z Kuramą zdecydowaliśmy żebym używał maski cichego ale wesołego  trochę nieporadnego idioty. Obaj myślimy że tak będzie najbezpieczniej. Już wiem że będę się nudził bo już jestem na poziomie genina przynajmniej. Ale dobra strona jest taka że Kurama zacznie mnie uczyć faktycznych technik i kontroli natur chakry. A z jakiegoś powodu mam je wszystkie."

Na typ etapie Hinata nie była nawet zdziwiona. Ale nie mogła niezauważyć że są coraz większe przerwy między wpisami 8 są one krótsze. Ale zbyła to myślą że przed akademią mogło nie być nic ciekawego do opisania.

"Pierwszy dzień w akademii był zły ale nie koszmarny. Reszta mnie unika ale tylko niektórzy. Większość jest po prostu neutralna. Nasz nauczyciel Iruka zdaje się wiedzieć prawdę o kyuubim ale mnie nienienawidzi. Traktuje mnie jak całą resztę i rozumie że nie chce tak dużo atencji Więc nie pytał mnie. Jest też ta dziewczyna z klanu Hyuuga. Ona jest przyjazna z stosunku do mnie. Ale to pewnie dlatego że kiedyś jej pomogłem jak ją zaatakowały jakieś dzieciaki i myśli że musi mi się odpłacić albo coś."

Hinata miała mieszane uczucia. Z jednej strony była szczęśliwa że Naruto ją zauważył. Ale z drugiej strony całkowicie zmisinterpretował jej zamiary. Ale wtedy zaczęła się zastanawiać czy jest powód czemu podejrzewał ją wyłącznie chęć spłaty długu.

"Minął pierwszy miesiąc i jak na razie była sama teoria ale Iruka powiedział że w drugim będzie też praktyka. A techniki dopiero na drugim roku.
Hinata nadal próbuje się do mnie zbliżyć ale wolałbym żeby tego nie robiła. Przez moją reputację i to kim jestem może mieć problemy nie tylko z innymi ale też w domu. W końcu Hyuuga to dumny klan tak jak Uchiha.
U nas w klasie jest Sasuke Uchiha. Ostatni żyjący Uchiha po masakrze ich klanu. Oczywiście oprócz jego brata Itachiego który jej dokonał. Typ próbuje być tym fajnym typem którego każdy lubi miko że on ich ignoruje. Ciągle gada o zemście na bracie ale nie byłby wstanie go nawet zadrapać. Ale na szczęście on to rozumie."


Hinata była zadowolona bo Naruto się o nią martwił. I że zwracał uwagę na innych w swoim otoczeniu.

"W końcu zaczyna się drugi semestr. Iruka powiedział że pierwszego dnia będziemy mieli kilka pojedynków. Oprócz mnie Uchiha jest najsilniejszy. Dlatego chcę z nim walczyć żeby zobaczyć o ile jestem od niego silniejszy.
Bo jestem na pewno, a jego nazywają utalentowanym geniuszem. Więc chce zobaczyć swój poziom. Ale jest też ktoś inny kogo chce zobaczyć w akcji. Jest to ..."

-Hinata?-Ktoś zapukał do drzwi i przestraszył Hinatę sprawiając by rozlała trochę herbaty która jej została na dziennik. Szybko ją wytarła i zaprosiła gościa do pokoju.

-Gdzie dziś byłaś kochanie-to była jej matka.

-Spacerowałam po polach treningowych a potem trenowałam z Nejim. Coś się stało ?-spytała Hinata

-Nic się nie stało po prostu nie widziałam cię rano. Wszystko w porządku?

-Wszystko dobrze. Czytałam książkę i mnie przestraszyłaś-powiedziała pokazując na książkę której użyła do zakrycia dziennika.

-Jak dobrze to dobrze. Nie siedź do późna. Ja idę spać. Dobranoc

-Dobranoc

Mama Hinaty wyszła. Ale wylana herbata zalała część kartki i nie można było jej odczytać.

-No i teraz się nie dowiem kogo Naruto chciał zobaczyć w akcji-nadąsała się Hinata i poszła spać po schowaniu dziennika.

Dziennik Demona (Naruto ff)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz