-Prawie mnie zobaczyła- wyszeptał blondyn chowając się za drzewem.
Tajemniczy Blondyn prawie został zauważony przez kogoś przez kogo nie chciał być zauważony.
-Zapomniałem że Hinata ma byakugan- stwierdził- Ale znalazła mój dziennik.
Blondyn uśmiechnął się i zniknął wśród opadających liści jakby go tam nie było.
Hinata obudziła się i po ubraniu i przygotowaniu skierowała się do biura Hokage. Dziś miała dostać misję indywidualną.
-Wejść!- usłyszała Hinata gdy zapukała do drzwi gabinetu Hokage.
-Dzień dobry pani Tsunade- przywitała się Hinata- Miałam się zgłosić po misję.
-Dobrze że jesteś.- odparła Tsunade- Masz za zadanie pomóc Sakurze z dokumentami w szpitalu.
-Tak jest -powiedziała Hinata i ruszyła do szpitala.
Gdy Hinata dotarła do szpitala została poinstruowana przez recepcjonistkę gdzie znajduje się Sakura.
-Cześć Sakura-przywitała się Hinata- Przyszłam pomóc z dokumentami!
Sakura była sama w sali z biurkiem pełnym dokumentów. Wychynęła ona zza owej góry papieru. Miała czystą ulgę w oczach
-Dziękuję że przyszłaś!-była wdzięczna Sakura-Jak widzisz nie jest dobrze. Mamy trochę pracy więc zróbmy jak najwięcej przed zmrokiem.
Hinata przytaknęła i zabrały się do pracy.
Po kilku godzinach skończyły około połowę i stwierdziły że wystarczy na jeden dzień.
-Masz ochotę iść coś zjeść ?- zapytała Sakura-Ja stawiam. Jako podziękowanie.
Hinata zgodziła się pamiętając że Drużyna 7 traktowała Naruto dobrze ponieważ naprawde go poznali zamiast słuchać plotek. Ale na prośbę Naruto nie kłócili się z innymi o to jak go traktują by sami nie mieli problemów.
Gdy weszły do Ichiraku zobaczyły Sasuke przy stoliku. Sasuke po zobaczeniu ich pokazal gestem by się dosiadły.
-Jak się trzymasz?- to były pierwsze słowa Sasuke po tym jak usiadły- Wiem że ty byłaś z nim bliżej niż my.
-Jest dobrze.-odparła Hinata.
Obie zamówiły i zaczęły jeść. Hinata zastanawiała się czy powiedzieć dwójce o dzienniku. Ale doszła do wniosku że sama najpierw musi go skończyć. Ale zdecydowała się im powiedzieć o czymś innym.
-Ostatnio byłam na polu treningowym Naruto- zaczęła Hinata- Siedziałam nad stawem i w pewnym momencie wydawało mi się że widzę parę niebieskich oczu patrzące na mnie z pomiędzy liści. Ale zanim zdążyłam użyć byakugana drzewo się zatrzęsło i oczy zniknęły. Wiem że pewnie mi się wydawało ale one naprawde wyglądały jak jego oczy.
-Hinata-zaczęła Sakura
-Naruto gdy byliśmy w wiosce udawał idiote ale na misjach był gemialny w skradaniu i atakach z zaskoczeniach. Niechętnie to przyznaje ale jest ode mnie silniejszy. I wiem też że naprawde o ciebie dbał. Więc on oglądający cie poza wioską nie zdziwiło by mnie-powiedział zniżonym głosem Sasuke-I na jego miejscu nie chciałbym być widziany.
-Masz rację- powiedziała Sakura
W tym momencie Hinata zrozumiała że Sasuke może mieć rację. Zwłaszcza po tym co zobaczyła w domu Naruto.
CZYTASZ
Dziennik Demona (Naruto ff)
FanfictionCo jeśli Naruto nie zostałby zaakceptowany a wszyscy by go odrzucili ? Co jeśli postanowiłby zniszczyć konohę ?