rozdział 2 ~zebranie~

15 2 0
                                    

Paprociowa Gwiazda weszła na polanę, czując przyjemny wiatr w sierści. Dziś był idealny dzień, by trójka uczniów przeszła ocenę końcową. Mentorzy przyszłych wojowników stali już, gotowi by rozpocząć ostateczny sprawdzian.
- Jak idą przygotowania do ceremonii? - zagadnęła przywódczyni.
- Świetnie - odpowiedziała że spokojem jedna z mentorek, Wrzosowa Polana.
- ceremonia może odbyć się już o zachodzie - zapewniła z przekonaniem.

* * *
Kamienna Łapa, Jarzębinowa Łapa i Słoneczna Łapa kierowali się do polany szkoleniowej. Wszyscy lekko zdenerwowani, lecz dumni. Kamienna Łapa czuła mrowienie pod sierścią na myśl, że już za parę godzin zostanie wojowniczką. Niemogła się wprost doczekać. Tak długo ćwiczyła polowanie i walkę. Wiedziała, że da z siebie wszystko, tak jak jej siostra i przyjaciel.

* * *
W lesie było bardzo spokojnie. Panowała wręcz idealna cisza. Kamienna Łapa wyostrzyła zmysły najmocniej jak potrafiła. Niezwykle skupiona, ruszyła w drogę. Nie minęło wiele czasu, aż usłyszała lekki szelest. Obejrzała się w tamtą stronę. W kępie krzaków pomiędzy dwoma dużymi sosnami popiskiwała ryjówka. Uczennica przymierzyła się do skoku, starając się jak najlepiej przyjąć pozycję. Najmniejszy szelest mógłby wystraszyć jej zdobycz. Podkradła się i skoczyła. Ofiara prawie jej się wymknęła, jednak kotka była szybsza. Po chwili wracała już na polanę, niosąc w pysku dwa kosy i ryjówkę. Gdzieś w oddali pękła gałązka, wskazującą na obecność Wrzosowej Polany, która obserwowała podopieczną z ukrycia i oceniała każdy jej ruch. Podczas polowania Kamienna Łapa kompletnie o niej zapomniała.

* * *
Po wielu wysiłkach i staraniach wszyscy troje zakończyli ocenę końcową i wrócili do obozu.
- Świetna robota! Spisaliście się jak na wojowników przystało - pochwaliła Wrzosowa Polana.
- Czy już wszystko gotowe? - spytała Paprociowa Gwiazda podchodząc do grupy kotów.
- Ceremonia może się już rozpocząć! - wykrzyknęli wojownicy.

* * *
Słońce powoli chyliło się ku zachodowi. Zbliżała się noc. Na dużym kamiennym głazie stojącym na polanie widać było kocią sylwetkę. Dookoła zebrał się cały klan cienia I czekał w napięciu na dalszy rozwójwydarzeń.
Zewsząd było słychać podekscytowane szepty. Każdy był już zwrócony w stronę przywódczyni, jednak rozmowom i domysłom nie było końca. Na reszcie zabrzmiały wyczekiwane słowa:
- Wszystkie koty zdolne samodzielnie łowić zwierzynę, zbierzcie się na zebranie klanu! - zakrzyknęła Paprociowa Gwiazda i wszyscy momentalnie umilkli...

•°•°𝑃𝑟𝑧𝑒𝑧𝑛𝑎𝑐𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒°•°• ||𝒘𝒐𝒋𝒐𝒘𝒏𝒊𝒄𝒚||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz