Sprzatałyśmy. Został tylko salon i pokój na samej górze. Nancy wyszła z przedpokoju z mopem.
- Skończone!- krzyknęła.
- Tylko jeszcze salon i jeden pokój.- powiedziałam ze spokojem.
Widziałam jak uśmiech zmywa się z jej twarzy.Gdy salon już się świecił. Do domu wrócił Jack. Było koło 1 w nocy więc obudziliśmy jeszcze Nataszę. Razem poszliśmy na górę posprzątać ostatni pokój. Jednak gdy wchodziliśmy po schodach usłyszeliśmy stukot. coś ze strychu. Nancy się trochę przestraszyła. Jack powiedział że on ogarnie sprawę a my idźmy posprzątać tamten pokój.
Jack POV.
Wchodziłem po rozłożonej drabinie. Wszedłem do małego pokoju było tam jedno okno ale pokój był przytulny było ciemno więc poszukałem włącznika światła. Na próżno. Włączyłem więc latarkę w telefonie. Gdy podszedłem do okna to coś co pukało przestało. Odwróciłem się i omal nie zszedłem na zawał. Od razu zbiegłem po dziewczyny. Nie uwierzyły by mi na słowo więc chciałem by same zobaczyły.
Jane POV.
Jack zaczął się do nas drzeć żebyśmy szybko przyszły. Nancy poszła przodem a ja wzięłam pół przytomną Nataszę.Stanęłyśmy wszystkie zdębiałe w miejscu. Przed nami stał zegar ale nie zwyczajny jego wskazówki obracały się każdą stronę którą chciały. A co 5 sekund pojawiało się małe niebieskie bulgoczące kółko. Które znikało.
To jest portal. Podsumowałam krótko.¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
Dziś roździalik krótki a to dlatego że niemam weny. Ale kolejny raz jak będzie tu 5 osób to pojawi się nowy rozdział.No i najlepsze na koniec pierwsza osoba która zostawia komentarz pod tą częścią zostanie pozdrowiona na w notce pod kolejną częścią. Możecie dawać mi pomysły w komentarzach co ma się stać w następnej części. Pa
☆265 słów
CZYTASZ
Za tym dniem
Actionbył ciepły czerwcowy ranek gdy Jane spojrzała za siebie aż krzyknęła ze strachu... Opowieść rozgrywa się głównie w wakacje ale i też później. Bohaterka Jane wraz z przyjaciółmi pozna tajniki magi i cofania się w czasie