Stary sad

1 1 1
                                        


Alter wyruszył w nocy jak już mówiłem do sadu dotarł nad rankiem po drodzę spotkał parę kolegów. Mleczych tak nazwa od tego bo wyglądają jak mleczyki, są duże ale nie groźne tylko gdy je wkurwisz zaczynają pluć kwasem wyglądającym jak mleko przy kontakcie ze skurą działa jak kwas jedyne co go różni to to że w miejcu dotknięcia zostaje czarny ślad i to już zależy od mleczego bo po tym przez jakiś czas może ten właśnie ślad powodować : gnicie, schnięcie lub zrobienie ze skóry galarety. No alterek musiał je rozgromić, naszczęście dostał tylko po ramieniu na którym miał lekką zbroje. gdy doszedł do sadu nie spodziewał sie jednak że spotka dojżałego grabusa. TE SĄ MOCNE gdy tylko alterek wychylił swój łeb z za traw dostał niesamowitą lutę od grabusa chełm poszedł się jebać, doznał jeszcze lekkiego sparaliżowania policzka. ale po lucie odrazu wiedział co będzie, grabus natychmiast napełnił owoce ciśnieniem alterek szybko założył maskę dostał po łapie kawałkiem owoca nie było to przyjemnę. Ale alter się nie poddawał rzucił się na grabusa z ostrzem ujebał co nieco korzeni gałęzi i kawał pnia, grabus też nie maił zamiaru się poddawać ostatnią gałęzią siekną alterka po nogach alter natychmiastowo upadł ale w tedy z nikąd zjawił się ten dziwny samotnik o którym mówiłem.

Stivi dokończył grabusa jednym pożądnym udeżeniem ostrza ucią bez problemu grabusa po czym zajeli się przeniesieniem grabusa ale może opowiem co nie co o tym samotniku zwanym Stivi. To najlepszy kumpel konrada jednak w geat zjawia się rzadko jest pustelnikiem szukającym zaczepki jednak bez problemu pokonuje chwasty ciężko go zaskoczyć. Jest nie bagatelny w swoich środkach zabijania. Raz zniszczy takiego chwasta bez litości i nic po nim nie zostaje a raz zabije jagby wogóle go nie dotkną. Stivi w stu procętach samotnikiem nie jest ma kompana trochę głupiego ale jest a jest nim kaktus o imieniu pieja zazwyczaj siedzi na jego plecach bo jest wielkości papugi. Znalazł go na pustyni lata temu pieja okazał się jednak wogóle nie agresywny więc poprostu stivi go przygarną, nie jest najlepszym chodowcą roślin woli je zabijać ale pieja potrafi wyłapać wilgoć z powietrza co czasem się przydaje bo gdy Stivi zobaczy że kaktus ma na sobie spory osad może określić czy listniki (monstero podobne) będą agresywnę czy też nie .

Gdy już wracali Stivi spytał czy konrad jest aktułalnie w geat do którego zmieżają był ciekawy ponieważ dawno nie widział się z konradem Alter trochę zniesmaczonym głosem odparł że tak. po tej odpowiedzi Stiviemu zdecydowanie poprawił się chumor bo miał co nie co ulubionych ziół konrada.

Wrócili późnym wieczorem stivi był zaufanym i znanym we wszystkich geat'ah człowiekiem więc bez problemu wszedł odłożyli drewno i korzenie grabusa do obróbki w mieście alter chciał nieco odpocząć natomiast Stivi poszedł spotkać się z konradem.  

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 12, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Martwe ZielskoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz