alterek nie usiedzi

2 1 0
                                    

Alterek jak już wspomniałem nie lubiał siedzenia w geat i czekania na cokolwiek nie raz nawet dniami. Więc coraz bardziej kombinował konrad wiedział że alterek długo w geat już nie posiedzi i z jednej strony nie chciał go trzymać a z drugiej bał się że jeśli da mu wyruszyć nawet na dzień może go coś zabić a tego konrad nie chciał poniewasz został by sam czyli jego największa zmora by się spełniła był jeszcze stivi ale do niego wrócimy. Alterek w między czasie się coraz bardziej buzował na widok swoich broni które muszą stać . Konrad uznał że puści alterka na taką jagby "misję" a w praktyce miało go to supokojić co potem poszło nie tak zobaczycie .

 alterek miał pujść do starego sadu niegdyś zadbanego i cudownego teraz porośnięty zgarbionymi grabusami, grabusy nie były najgroźniejszymi na świecie nawet nie były średnio groźne ale w tym świecie to wystarcza by zabić człowieka miały jasskrawo żółte owoce brak liści i czarną jak noc korę pokrytą "osadem" przypominał sadzę ale dokładnie nie wiemy bo jeśli osad znajdzie się na twojej skórze natychmiast ta część ciała drętwieje i tracisz w niej czucie na jakiś czas. A co z owocami mówią że jabłko nie pada daleko od jabłoni no owoce nie przypominały jabłek bardziej gruszkę pomieszaną z papryczką i jeszcze czymś no bynajmniej owoc grabusa pada daleko od niego ponieważ grabusy jeśli wyczują zagrożenie zaczynają trąść gałęźmi w tedy owoce zostają napełniane ciśnieniem mają one taki jagby mały korek zawsze jest zkierowany w stronę drzewa gdy tylko wystrzeliwuje ciśnienie ucieka dmuchając w korę "sadza" rozpylała się a owoce odlatywały. Same w sobie groźne nie były powodowały przy dotknięcu lekkie oparzenia w najgorszym wypadku wypalały opszar ciała którego dotkneły. a co z tą "sadzą" otóż rozpylona po dostanu się do płuc tak paraliżowała je co dalej możecie się domyślić. Ale wróć my do alterka a może niech on do nas wróci bo gdy tylko usłyszał o tym że ma "misję" ruszył po bronie i lekką zbroję. A w między czasie gdy się ogarnia wytłumacze wam jaki jest cel alterka po pierwsze zabić conieco a po drugie w grabusach cenne jest drewno i korzenie nie jest łatwo je przenieść i obrobić aby nadawało się do dotknięcia ale przydaje się do medycyny i prze ślicznych małych elementów do broni no bo kurwa kto by nie chciał mieć np akacza z czarnymi wykączeniami zamiast brązowych. No i kto by chciał być operowanym na żywca nie widzę wielu chętnych, naszczęście po odpowiednim wypażeniu mamy znieczulacz .Wróćmy do tego alterka bo miało być o nim a ja tu pierdole , 

alterek właśnie wyruszył pod bramy przechodząc powoli po nocnym rozświetkonym ledami mieście strażnicy gdy tylko go ujżeli sprawdzili przepustkę po czym nie nie otworzyły się wielkie wrota tylko małe pancerne drzwi. po wyjściu przez nie, lekko się rozglądną uśmiechną i ruszył w strone sadu przy rozgwieżdżonym niebie i suchych trawach.

Martwe ZielskoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz