II rozdział

56 3 28
                                    


*30 lipca, poniedziałek*

*Perspektywa Mii*

Od rozmowy Moli z Gasparem Moli w ogóle nie wychodzi z pokoju, postanowiłam że wyciągnę ją na plażę.

Mieszkamy na poboczu miasta ale mamy bardzo blisko na naszą ulubioną plaże. Piętnaście minut pieszo.

-Moli - zapukałam do jej pokoju - mogę wejść?

- Wchodź siostra.

- Hej - chwila ciszy. Moli jedynie podniosła głowę na mnie - słuchaj nie mogę patrzeć jak się smucisz, wyłaź z tego łóżka, idziemy się przejść na plażę.

- Nigdzie nie idę! Nie mam ochoty patrzeć na Gaspara!

- Ale my idziemy we dwie - patrzyłam na Moli trochę zmieszana. Czemu ona myśli że idziemy z Gasparem?

- Na serio? - pokiwałam przytakując głową - dobra! Za 15 minut będę na dole - wyszłam i poszłam na dół porozmawiać z Isabel.

*Perspektywa Moli*

Przez ostatnią moją kłótnie z Gasparem nie wychodzę z pokoju. Cały czas leżałam i gapiłam się w sufit albo płakałam w poduszkę. Nagle usłyszałam że ktoś idzie w stronę mojego pokoju.

-Moli - usłyszałam głos mojej siostry- mogę wejść?

- Wchodź siostra - odpowiedziałam.

- hej - nie odpowiedziałam, tylko usiadłam i popatrzyłam na stojącą u mnie w pokoju siostrę - słuchaj nie mogę patrzeć jak się smucisz, wyłaź z tego łóżka, idziemy się przejść na plażę.

- Nigdzie nie idę! Nie mam ochoty patrzeć na Gaspara!

- Ale my idziemy we dwie - ucieszyłam się tym co usłyszałam.

- Na serio? - no przecież ci przed chwilą powiedziała, po co się głupio pytasz. Mia nic nie powiedziała tylko przytaknela - dobra! Za 15 minut będę na dole.

Mia już wyszła a ja podbiegłem do szafy by wsiąść strój kąpielowy.

Nagle usłyszałam że mój telefon wydał dźwięk. Przyszła wiadomość od Gaspara. Co on chce?

Sms
G - Możemy się zobaczyć za pół godziny?
M - Przepraszam nie mam czasu, właśnie wychodzę.
G - Z kim?
M - A co Cię to obchodzi?

Nie odpisał nic. I dobrze. Poszłam do łazienki się przebrać.

*Perspektywa Mii*

Zeszłam na dół, Isabel już siedziała. Jakby czekała na mnie.

- O cześć Mio, widzisz co się dzieje z Moli?

- Tak widzę i wiem co się dzieje.

- Nie będę się mieszać w wasze sprawy ale martwię się.

- Ciociu nie masz o co się martwić. Wyciągam Moli na plażę.

- O to super!

- Co mnie obgadujecie haha - odezwała się Moli schodząc ze schodów

- Widzę że humor Ci powrócił. Dobra chodź idziemy.

- Miłej zabawy dziewczynki !

* Perspektywa Moli *

Pożegnałyśmy się z Isabel i wyszłysmy z domu. Przez całą drogę rozmawiałyśmy i się smiałyśmy z różnych sytuacji. Gdy doszłyśmy na plażę szybko rozłożyliśmy ręczniki i zdjęliśmy koszule zostając w strojach kąpielowych. Wbiegliśmy do wody ochlapując się przy tym na wzajem.
Przez jakieś 1,5 godziny siedziałyśmy w wodzie świetnie się bawiąc i śmiejąc. Nagle usłyszałyśmy znany nam doskonale głos. To była Gabi i Gaspar.Gaspar i Gabi są rodzeństwem więc często przychodzą razem.

A co gdyby były dwie Cáceres?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz