Ethan
Dźwięk dzwonka do drzwi wybudził mnie z mocnego snu. Wciąż czułem skutki wczorajszej imprezy, pękała mi głowa. Wstałem pośpiesznie i spojrzałem na blondynkę śpiącą w moim łóżku. Za cholerę nie mogłem przypomnieć sobie jej imienia. Ktoś przed drzwiami, najwyraźniej miał ważną sprawę, bo nie odpuszczał. Włożyłem jeansy i biały poplamiony t-shirt, po czym podszedłem do drzwi. Nie spodziewałem się takiej wizyty z rana.
- Musisz mieć na prawdę ważna sprawę, skoro się do mnie pofatygowałeś Jerry. - spojrzałem na asystenta mojej mamy stojącego w progu.
- Otóż to. Nie odbierasz telefonów, więc musiałem osobiście przyjechać. Przysłała mnie twoja mama. Chce mieć pewność, że pamiętasz o dzisiejszych pracach w szpitalu. - minął mnie w progu i wszedł do mieszkania.
- Skoro tak jej na tym zależy, to czemu sama nie przyjechała? A no tak, zapomniałem, że przyznawanie się do tego, że jestem jej synem, szkodzi jej reputacji. - powiedziałem z poirytowaniem.
- To nie tak. Po prostu jest zajęta. Nie ma jej teraz w mieście. - odpowiedział. - To jak z tym szpitalem? Sądząc po tym jak wyglądasz, i jak śmierdzisz alkoholem to pewnie zapomniałeś o tym. - powiedział wskazując na mój brudny t-shirt.
- Nie muszę pamiętać o rzeczach, które nie są ważne. Nie zamierzam tam iść. - dałem Jerremu jasny sygnał, że nigdzie się nie wybieram. - Więc szkoda twojego czasu. Dzięki za odwiedziny. Miło było. - odwróciłem się i podszedłem do szafki w kuchni po proszki przeciwbólowe.
- Nie tak szybko. Chyba zapomniałeś, że nie masz wyboru. Musisz tam iść,no chyba, że wolisz znów iść za kratki. Twój wybór. - trafił w mój czuły punkt, i dobrze o tym wiedział. - To jak będzie? - nic nie odpowiedziałem. - Tak myślałem. Zawiozę cię tam osobiście, żeby mieć pewność, że się nie rozmyślisz. Ile czasu potrzebujesz na ogarnięcie się? - punkt dla niego. Widziałem tą zwycięską iskrę w jego oczach. Chyba nie miałem wyboru. Musiałem z nim jechać.
- Daj mi jakieś.. - nie zdążyłem dokończyć bo z sypialni wyszła blond piękność, owinięta tylko w kołdrę.
- Ethan? Wszystko w porządku? - widząc Jerrego zatrzymała się. - Przepraszam, nie wiedziałam, że ktoś tu jest. To może ja wrócę do sypialni. - odeszła wyraźnie zawstydzona.
- Okej, masz 15 minut. Pożegnaj swoją panią, ubierz się jakoś bardziej przyzwoicie, a ja czekam w aucie. - powiedział, po czym ruszył w kierunku drzwi. Poszedłem do sypialni, blondynka była już ubrana.
- Chyba musisz już iść. - wskazałem na drzwi. - Idę wziąć szybki prysznic, a jak skończę to ma cię tu nie być. - podszedłem do szafy, wziąłem świeżą czarną koszulkę polo oraz czarne jeansy, po czym wyszedłem z sypialni i skierowałem się do łazienki. Zimna woda na mojej skórze sprawiła, że poczułem się znacznie lepiej. Po prysznicu umyłem zęby, i ubrałem się we wcześniej przygotowane rzeczy. Gdy wyszedłem z łazienki w mieszkaniu było pusto. Na szafce przy drzwiach zobaczyłem tylko karteczkę: "Dupek z Ciebie. Nie dzwoń do mnie. M." Widząc tą wiadomość tylko się zaśmiałem. Po pierwsze nie pamiętałem jej imienia, więc mało prawdopodobne było to, że kiedykolwiek bym zadzwonił, po drugie nigdy nie sypiałem z tą samą kobietą dwa razy. Byłem typem drania, jeśli raz już miałem jakąś kobietę, to nie potrzebowałem jej ponownie. Nie szukałem stałego związku, a raczej jednorazowych, niezobowiązujących przygód. Odłożywszy liścik na miejsce, wziąłem do ręki klucze i wyszedłem z mieszkania. Gdy wyszedłem na zewnątrz, zobaczyłem Jerrego przy aucie, i podszedłem w jego stronę.
- Coś ty zrobił tej biednej dziewczynie, że wyszła tak wkurzona? - zaśmiał się Jerry. - Wyglądała jakby chciała kogoś zabić, a mówiąc kogoś, mam na myśli ciebie. - otworzył drzwi samochodu, i usiadł na miejscu kierowcy.
CZYTASZ
(Nie)Pamięć
RomantikDzieli ich wszystko. Łączy jedynie miłość. Czy będzie ona wystarczająco silna, żeby pokonać wszystkie przeszkody? Czy anioł będzie w stanie zmienić diabła? A może wręcz przeciwnie, i to diabeł wciągnie anioła do piekła? I jak wspólna przeszłość tej...