Rozdział 3.

934 74 4
                                    

Spróchniały dziad: Księżniczko! Znamy się już 2 miesiące! To takie nie realne.

Ja: Ja tam nie mam z tym problemu.

Spróchniały dziad: Czemu jesteś taka oschła?

Ja: Nie mam dzisiaj humoru. Pokłóciłam się z Danielle.

Spróchniały dziad: O co poszło jeśli mogę wiedzieć? :)

Ja: Miałam z nią iść dzisiaj na imprezę, ale powiedziałam jej że nie chcę dzisiaj nigdzie wychodzić bo nie mam na to humoru a ona na to "No właśnie! Przez imprezę Ci się polepszy". Ale jak powtórzyłam jej, że nie mam ochoty wychodzić w ogóle z domu to ta zaczęła krzyczeć a potem wyszła trzaskając drzwiami. Ostatnio ma właśnie takie humorki.

Spróchniały dziad: Może jest zestresowana przez chłopaka?

Ja: Skąd wiesz, że ma chłopaka?

Spróchniały dziad: Mówiłem Ci już, że chodzimy do tej samej szkoły i uczęszczam na niektóre lekcje co Ty ;)

Ja: Aha...Tak w ogóle w sobotę są moje urodziny.

Spróchniały dziad: Wiem i co w związku z tym?

Ja: Pomyślałam, że jeśli są moje urodziny to chcę na nie dostać Ciebie.

Spróchniały dziad: Mnie? ;)

Ja: Tak,znaczy... w ramach mojego prezentu chcę się z Tobą spotkać.

Spróchniały dziad: Ok.

Ja: Naprawdę się zgadzasz?!

Spróchniały dziad: Ta.

Ja: Wow. W takim razie chyba się cieszę? Wszystko się okaże jak już staniemy na przeciwko siebie.

Spróchniały dziad: Ja też nie mogę się doczekać naszego spotkania księżniczko.

_________

Zapraszam na grupę na fb utworzoną specjalnie dla was! :)

https://www.facebook.com/groups/744712875646859/

Stalker || z.mOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz