Rano obudził mnie telefon gdy spojrzałam zobaczyłam że to Soyung i dzwonił o 7.30 . Zamorduje za tak wczesne po butki w sobotę po imprezie. Ale wstałam ubrałam nażutkę i wyszłam na balkon odbierając.
-Halo?
-Hej Nash ja cie przepraszam za wczoraj ja i Simon'a to była pomyłka... -gada jak jakiś załamany nastolatek z poczuciem winy
-Soyung uspokuj się było minęło to przeszłość -odpowiadam i przez telefon można było wyczuć kamień spadający z jego serca
-Wybaczasz mi?
-Nie ma co wybaczać, znamy się 3 dni i nie jesteśmy nawet razem. Ja nic do ciebie nie czuje więc nie zachowuj się jakbyśmy byli w związku i musiałabym ci coś wybaczać. -jestem oschła bo jestem zła że mnie obudził.
-Czyli ten taniec nic dla ciebie nie znaczył? -lekko podniósł głos
-Tańczyłeś jeszcze z Simon więc równie dobrze ona może z tobą być i całowaliście się. Soyung obudziłeś mnie idę jeszcze spać i daj już spokuj. Nic nas nie łączy
-Ale.. - nie dałam mu dokończyć bo się rozłączyłam
Weszłam z powrotem do pokoju i położyłam się wygodnie zamykając oczy, niedługo po tym zasnęłam. Obudziłam się o 13 w pokoju byłam sama było czysto i nie było materacy za to na szafce nocnej była kartka. Wzięłam ją do reki i przeczytałam że dziewczyny już poszły i posprzątały syf. Uśmiechnęłam się i podeszłam do szafy by się ubrać, wzięłam coś luźnego i wygodnego.
Wziełam mały plecak telefon, słuchawki, notes, długopis, wode, pianki i koc. Ubrałam na plecy futerał z gitarą w środku, wyszłam z domu i do koszyka włożyłam plecak, wsiadlam na rower i ruszyłam przed siebie mając na uszach słuchawki. Pojechałam na najbliższą i najpiękniejszą łąke jaka tam była z małą rzeczczką. Zatrzymałam się przy rzece i postawiłam rower, usiadlam nad brzegiem i wyjełam gitare z futerału. Zaczełam ją nastrajać, gdy to zrobiłam przypomniałam sobie moją ulubioną piosenkę zaczęłam grać a potem śpiewać.
Nagle usłyszałam dźwięk dzwoniącego telefony z plecaka ale chciałam dokończyć piosenkę więc spiewałam dalej. Po 3.49 minutach odłożyłam gitarę i wzięłam do ręki telefon, dzwonił nie znany numer.
Po chwili znowu zaczął dzwonić więc odebrałam.-Halo? -zapytałam nie pewnym głosem
-Hej to ją Namjoon pamiętasz mnie?
-Oh tak jasne hej, em.. Skąd masz mój numer? -zapytałam zastanawiając się skąd chłopak ma mój numer
CZYTASZ
Black Angel
FanfictionNazywam się Nash mam 17 lat, mieszkam w Korei Południowej od 2 lat i po ciężkiej walce z nauką udaje mi się dostać do liceum znajdujące się blisko mojego mieszkanka. Niestety przez to że jestem z innego kraju nie wszyscy są dla mnie mili.