Wstęp

260 30 1
                                    

Na samym początku chciałbym zaznaczyć, że każdy stwór - a raczej jego dzika połowa - został opisany dzięki notatkom, legendom i opowieściom z różnych krajów. Spędziłem dużo czasu na tłumaczeniu niektórych z dzienników, czy starych stronic, by zrozumieć czym, a raczej kim, tak naprawdę są hybrydy.

Nie rozumiem dlaczego świat czarodziejów tak bardzo się ich obawia. Może dlatego, że niektóre z nich posługują się magią w ten sam sposób, co kilkuletnie dzieci? W wielu krajach prowadzone są tajne rejestry takich osób. Niestety w jeszcze większej części świata tacy czarodzieje są uznawani za... Cóż, nielegalnych. Jeżeli tylko takiego się spotka, od razu się go zabija.

Dobrze rozwinięte Ministerstwa magii prowadzą rejestry. Wielka Brytania, z tego co mi wiadomo, nie posiada takiego, jednakże hybrydy nie są mordowane za ich zdolności.

Kim jest hybryda? A raczej kto może nią być? Hybrydy to dzieci czarodzieja i magicznej istoty. Niektóre z nich posiadają własne nazwy, inne są nazywane po prostu pół-czymś w zależności od tego kim był jeden z ich rodziców. Niektóre nie posługują się magią bez różdżek, inne wręcz przeciwnie. Wszystko zależy od tego jak silne magicznie jest takie dziecko i czy w młodym wieku zostało mu przekazane, że jest kim jest.

Przykładem takiej hybrydy jest likaoni. Pół czarodziej, pół wilkołak. Hybrydy nie są jednak tylko półwilkami. Hybrydami mogą być czarodzieje każdej krwi, których jedno z rodziców należało do innego, magicznego gatunku.

Na przykład dziecko wampira i czarodzieja będzie nazywane dhampirem, a dziecko syreny i maga zwane będzie merfolkiem. Z kolei pół wile nie mają oficjalnej nazwy, jak pozostałe, wymienione gatunki.

Pół wila, pół olbrzym, pół goblin... Są po prostu „pół".

Każde z tych pół istot zazwyczaj otrzymuje jakieś moce swojego rodzica. U likaoni może to być wyostrzony węch, u dhampirów wieczna młodość, a u merfolków zdolność wpływania na ludzi swoim głosem (wszystko zostało opisane w następnych rozdziałach). Jednak nigdy nie wiadomo jakie zdolności dzieci odziedziczyły.

Dlatego w niektórych krajach jak np. w Grecji, prowadzone są tajne rejestry takich pół osób (o których już wspomniałem). Nie oglądają one światła dziennego, a osoby, które się nimi zajmują, mają odgórny nakaz zawierania wieczystej przysięgi, by nie rozpowiadać imion z tej listy.

W historii istniały przypadki, że takie dzieci bywały bardziej niebezpieczne, niż ich rodzice w parze. Wszystko zależało od ich zdolności. Jeżeli hybryda nie ćwiczyła swoich umiejętności, często prowadziło to do katastrofy. Przykładem może być jedna z egipskich plag, gdzie czarodzieje poprosili jedną z hybryd, by wyparowała wodę z Nilu. Niestety ta osoba (do tej pory nie udało mi się określić jej imienia) nie wiedziała o swoich umiejętnościach przez dość długi okres czasu. Woda zamieniła się w krew.

Pomimo tego nie uważam, że powinno się bać takich istot. Mogą być pomocne. Jeżeli dobrze się z nimi żyje, będą przychylne. To tak, jakby przez całe życie hodować zwierzątko. Jeśli dobrze je traktujesz, ono staje się pokorne.

W latach panowania czarnoksiężnika imieniem Grindelwald istniała plotka, że mężczyzna miał młodszą siostrę, która była dhampirem. Podobno kobieta zamordowała własną matkę, a kiedy Grindelwald zauważył jej rządzę krwi, wcielił ją do swojej grupy Akolitów. Do tej pory ta teoria nie została potwierdzona.

Istnieje również stara, arturiańska legenda. Mugolski król Artur miał siostrę, która kształciła się pod czujnym okiem czterech założycieli Hogwartu w równym czasie co sam Merlin. Morgana, bo tak miała na imię, któregoś razu po skończeniu swojej edukacji, spotkała brata przy jednym z angielskich jezior. Ten poskarżył jej się, że jego miecz wyciągnięty z kamienia został złamany w czasie boju. Morgana, zwana także Panią z Jeziora, podarowała bratu wieczny miecz, który został ochrzczony jako Excalibur. Pochwa do tego miecza miała właściwość, że ten, kto nosił ją w walce, nie był raniony. Dlatego istnieją przypuszczenia, że Morgana Le Fay była pierwszą z merfolków, jakie zostały zapisane na stronicach ksiąg.

Uważam, że świat magii powinien zacząć dostrzegać możliwości jakie dają znajomości z takimi pół-czarodziejami, dlatego przytoczyłem dwie legendy/pogłoski o nich. Bo po co się męczyć, skoro oni mogą zrobić wszystko dwa razy szybciej?

Adalbert Waffling
rok 1948, Hogsmeade
_______________________________________

Rysunek z mediów jest autorstwa
Guirescru na DeviantArt.

Następna książka, która łączy się z uniwersum „Panny Black". Będę pracować nad nią na bieżąco, dlatego bardzo prawdopodobnym jest, że jeśli jakiś pomysł przyjdzie mi do głowy, a rozdział zostanie już opublikowany, będę go po prostu edytować.

❗nie lubimy Adalberta za chęć wykorzystywania hybryd do ciężkiej roboty za niego, tak samo jak każda hybryda stąpająca po ziemii❗

„Wielka Księga Poł Stworów" Adalbert WafflingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz