2.

32 6 0
                                    

~Katsuki~

Od razu po zakończonych zajęciach brokuł w naprawdę szybkim tempie opuścił teren placówki. Unikał mnie jak ognia przez najbliższy tydzień co nie oznacza że nie doszło do rozmowy. Zamieniłem z nim parę zdań, jednak nie dowiedziałem się niczego konkretnego. Jak on to zrobił? Nigdy nie miał żadnych mocy, a teraz nagle PUF! I są? Cała sprawa bardzo mi nie odpowiada. Na razie mam zamiar jedynie go obserwować.

Miesiąc później

Nic. Dokładnie tyle wiem odnośnie całej sytuacji. Deku zachowuje się co najmniej dziwnie, a ja nie do końca wiem co się dzieje. Któregoś razu po treningu zaczął paplać coś o tym że to nie jego moc, ale uczyni ja jego i że ktoś mu ją przekazał. Mówił bardzo haotycznie i w sumie to nic więcej nie zrozumiałem. Nawet te informacje które do mnie dotarły są dla mnie mocno nie zrozumiałe. No bo jak można przekazać komuś swoją moc?

Myślę że brokuł po prostu chciał się jakoś logicznie wytłumaczyć co i tak nie wyszło.

Właśnie. Od kiedy on mi się tłumaczy... Zazwyczaj siedział cicho, płakał coś w ten deseń. Teraz stara się uniknąć wszelkich niedopowiedzeń.

Kirishima

Rozmawiałem z Miną gdy podbiegł do nas uradowany Denki. A raczej nie do nas, tylko do różowo włosek której zaproponował urządzenie imprezy. Ta była tak podekscytowana, że całkiem pochłonęła ja rozmowa z Kaminarim, przez co nie dane było mi dokończyć temat.

Chwilę później został ustalony oficjalny termin imprezy. Jutro o 19. Był to piątek co było bardzo wygodne ze względu na to, że lekcje kończymy o 14. Na luzie wrócę do domu, ogarnę się i pojadę do Momo gdyż właśnie tam odbędzie się impreza.

A może tak wezmę ze sobą Katsukiego? On i tak pewnie będzie tylko siedział w domu. Tak, zaraz do niego zagadam.

Jednak się nie udało. Katsuki zwolnił się wcześniej, przez co dopiero następnego dnia po pierwszej lekcji- angielskiego- gdy wychodziliśmy z klasy wybiegłem zaraz za blądynem

-heeeej Bakugoo
-czego chcesz?- chłopak odkręcił się w moim kierunku. Miał ręce w przednich kieszeniach spodni, a jego mina pokazywała jego irytację moją osobą
-co robisz po szkole?
-śpie
-no ale masz dzisiaj czas wyjść?
-yghhh -odburknął po czym dodal- w sumie to tak
-no to super. Idziesz dzisiaj na imprezę do Momo
-z jakiej racji do niej?
-no bo ta się zgodziła użyczyć nam chatę
-o której i gdzie?
-wyślę ci namiary SMS-em
-ok

Katsuki

Zostawiłem go na korytarzu, sam zmierzając w stronę toalety. Ciekawe kto jeszcze tam będzie. Wyjebane w sumie w to. Ja mam zamiar pić. Stara pruchwa i tak gdzieś wyjechała więc nie będzie mnie ochraniać po powrocie.

TIME SKIP

Tsss jest godzina 17.30 więc czas najwyższy się ogarniać. Jestem już po kąpieli więc tak naprawdę zostaje ułożyć włosy się jakoś ubrać. Założyłem standardowo czarną obcisłą koszulkę i do tego jakieś pierwsze lepsze spodnie.

Wyszedłem chwilę po znalezieniu w szafce rodziców jakiegoś trunku. Jak będę chwilę wcześniej to się nic nie stanie.

Ostatecznie i tak spóźniłem się jakieś 20 min. bo mam spory kawałek do domu wszystko wiedzącej.

Zabawa już trwała. Z tego co widzę była tu chyba cała klasa. Dom jest naprawdę spory więc może być zabawnie.

-dobra, jak już wszyscy jesteśmy zapraszam do butelki moi drodzy- krzyknęła różowa
-no chyba ty- odpowiedziałem. Nie chce mi się grać w to badziewie. Ostatecznie zostałem do tego zmuszony i w sumie tego nie pożałowałem.

-zaczynam ja- dziewczyna złapała za butelkę i wylosowała Ojiro- pytanie czy wyzwanie?
-pytanie
-czy jest ktoś z naszej klasy kogo nie lubisz?
-wiadomo że są jakieś osoby które sątroche bardziej wkurzajace- w tamtym momencie spojrzał na mnie. No chyba nie. Gdy już miałem coś mówić dopowiedzial- co nie oznacza że ich nie lubię.

Po chwili ciszy zakręcił ogoniasty
-pytanie czy wyzwanie?
-pytanie- odpowiedział Kaminarim
-czy ktoś stąd ci się podoba
-w sumie to chyba tak
-KTO!- Zaczęła drzeć się mina, a zaraz po niej reszta klasy
-pytanie tego nie dotyczyło- odpowiedział po czym zakręcił butelką
-Ooo Shoto, pytanie czy wyzwanie?
-wyzwanie
-troche nie tematycznie, ale czy mógłbyś trochę schłodzić pomieszczenie, bo jest strasznie gorąco?
-jasne- po chwili tak też zrobił. Do około ludzie wybuchło śmiechem.

Sama butelką nie była taka interesującą, bo w sumie jeszcze się poznajemy, ale dobrze było dowiedzieć się czegoś więcej o tych ludziach.

-to już trochę nudne- powiedziała żaba- zróbmy coś innego, jakieś pomysły
-oczywiscie! Co powiecie na 7 minut w niebie?- zaproponowała Uraraka. Dlaczego ona teraz patrzy na Deku. No chyba... O kurwa, będzie jazda

-ten pomysł mi się podoba- powiedziała Mina
-napewno chce nam się w to bawić?- zapytał Iida
-są tu jakieś szafy, albo małe pomieszczenia?
-mamy trzy kantorki i dwa pokoiki, więc damy rade- odpowiedziała Momo

Ponownie przysiedliśmy do butelki, tym razem losowaliśmy nawzajem partnera z którym spędzimy całe siedem minut. Na pierwszy poszedł Tokoyami który wylosował niewidzialną. Oj będzie ciekawie.

_______________

Przepraszam że tutaj kończę, ale bardziej pasuje kontynuować w następnym rozdziale. POSTARAM SIĘ was tak nie zaniedbywać i wrzycać to regularnie. Także no.

To Dla Ciebie (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz