Chapter 4

171 4 3
                                    

Szczerze? Byłem pod wrażeniem! Jego głos! Jezu. Gitara ucichła.. Przestał grać. Postanowiłem wrócić do niebiesko włosego z kubkiem gorącej czekolady

Sally

Brzdękałem jeszcze chwilę bez celu gdy nagle drzwi się otworzyły a przez nie wszedł Larry z dwoma kubkami czekolady

-Sally? -

-tak Larry Face? -

-zaśpiewasz mi jeszcze coś? -

-S-Słyszałeś? -

-Tak, naprawę pięknie śpiewasz -

-ehh... Niech Ci będzie. Jakieś specjalne zamówienie? -

-emm nie. Sam wybierz -

-Niech będzie -

I could lift you up
I could show you what you want to see
And take you where you want to be

You could be my luck
Even if the sky is falling down
I know that we'll be safe and sound
We're safe and sound

I could fill your cup
You know my river won't evaporate
This world we still appreciate

You could be my luck
Even in a hurricane of frowns
I know that we'll be safe and sound (safe and sound)
We're safe and sound (safe and sound)
We're safe and sound (Hold your ground)
We're safe and sound (safe and sound)

I could show you love
In a tidal wave of mystery
You'll still be standing next to me

You could be my luck
Even if we're six feet underground
I know that we'll be safe and sound
We're safe and sound

I could lift you up
I could show you what you want to see
And take you where you want to be

You could be my luck
Even if the sky is falling down
I know that we'll be safe and sound

I could lift you up
I could show you what you want to see
And take you where you want to be

You could be my luck
Even if the sky is falling down
I know that we'll be safe and sound

We're safe and sound
We're safe and sound
We're safe and sound
We're safe and sound (safe and sound)
We're safe and sound (safe and sound)
We're safe and sound (Hold your ground)
We're safe and sound (safe and sound) We're safe and sound

-Wooo! Sally masz talent! -

-Tak myślisz? -

-Ja nie myślę! Bo jestem głupi ale! Ja wiem to. Masz talent! -

Zarumieniłem się na jego słowa. Nikt jeszcze nigdy nie powiedział mi nic takiego. Zawsze albo kazali mi się uciszyć albo mówili że to nie ma sensu. Uśmiechnąłem się do chłopaka co odwzajemnił

-Larry Face? -

-hm? -

-o co chodziło... Z tym... Pocałunkiem na dworze? -

Larry odrazu się spiął. Chyba bał się cokolwiek powiedzieć

-Obiecaj mi coś, dobrze? -

-jasne, co zechcesz -

-zostańmy przyjaciółmi, niezależnie od tego co zaraz ci powiem okej? -

-Jasne Larry Face -

Chłopak wziął głęboki wdech

-bo ja... -

Under The Mask /// Larry Face /Salarry 🇵🇱Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz