25.10.2021r poniedziałek
*** POV EMMA ***
Aż do poniedziałku nie widziałam się z nikim, byłam w sobotę w pracy, bo jednak wydatków ma masę. Nie widziałam się z Naillem, nie miałam jak się z nim skontaktować, a on także mnie nie odwiedził. Było mi smutno chodź nie wiem nawet dlaczego, to w końcu Niall.
Szłam spokojnie korytarzem, aż rzuciła się na mnie Betty.
- Gdzieś ty była ?!- krzyczała na mnie.
- Spokojnie żyję, musiałam trochę zresetować głowę - odpowiedziałam, przytulając ją.
- Bałam się że coś ci się stało - wyjaśniła.
- Spokojnie - uspokoiłam ją.
- Coś się działo ciekawego ?- zadałam pytanie, chcąc zmienić temat.
- Ernest jest razem z Naillem kapitanami, kumasz to obydwoje odpowiadają za drużynę - wyjaśniła, jakby to była waga życia i śmierci.
- Kumam - odpowiedziałam dla odczepnego .
- Idziesz na lekcję ?- spytała jak zauważyła, że nie ruszyłam się na krok , gdy zadzwonił dzwonek. Sama nie wiem czego szukałam, lecz jej głos wyrwał mnie z obserwacji.
- Tak tak- odpowiedziałam pośpiesznie, idąc z nią na lekcję.
Siedząc na obiedzie także rozglądałam się po stołówce.
- Szukasz kogoś ?- spytał Marcus.
- Nie a co ?- udałam głupią.
- Nie ma go - odpowiedział chłopak z internatu.
- Ale kogo ?- teraz to ja już nie wiedziałam o kogo mu chodzi.
- Nailla - odpowiedział.
- Nie szukam go - wyjaśniłam jedząc lunch.
- Zniknęliście w tej samej chwili - zauważył.
- Wydaje ci się - zbyłam go z odpowiedzią.
- Cześć - przywitał się nagle Ernest, dosiadając się do naszego stolika.
- Um cześć - odpowiedziałam.
- Mamy przyjęcie na koniec sezonu takie oficjalne z kolacja i tego typu, nie chciałabyś iść ze mną ?- spytał odważnie uśmiechając się.
- Um to raczej nie mój styl - odpowiedziałam, prawda była także że nie chciałam.
- To właśnie twój styl oficjalna kolacja - odpowiedział Ernest uśmiechając się.
- Zgódź się - ponaglił Marcus.
- No dobra - odpowiedziałam uśmiechając się lekko.
- Świetnie w takim razie jest to w tą sobotę będę o 17 pod internatem - odpowiedział, po czym wstał szczęśliwy od stołu.
- W co ja się wkopałam - powiedziałam to bardziej do siebie, niż do kolegi ze stolika.
- Będzie zajebiście też idę, wszyscy idą - wyjaśnił.
- Betty też idzie ?- spytałam na co przytaknął.
- Idzie nawet Niall - dopowiedział, co jednak mnie zainteresowało, lecz nie chciałam dać tego po sobie poznać.
- Idzie z Hannhą- uśmiechnął się smutno.
CZYTASZ
Twin Sister ~ N.H
FanfictionZmiana szkoły, a nawet kraju, czy dam sobie radę ? Jeszcze nie wiem, wiem jedynie, że muszę unikać popularnych ludzi, lecz czy przejdę niezauważalnie przed NIM. Lider szkolnej drużyny, oraz JA dziewczyna z przejściami Tak, zdecydowanie jest t...