Rozdział dla Amy_Kaktusowa_Pani
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤Tweek
Kończyłem swoją pracę w księgarni rozkładając ostatnie nowości na półkach, sprawdzając czy w kasie zgadzają się pieniądze. Jest godzina dwudziesta, pozostało mi tylko zamknąć sklep i pogasić światła, aby iść do domu i rzucić się w otchłań serialu.
Zacząłem iść w stronę radia, które umilało mi czas klasyczną muzyką, która rozbrzmiewała po całej niewielkiej przedsiębiorczości. Niewielkiej, bo miała jedno piętro, ale spory metraż, mieściło się tu co najmniej czterdzieści wysokich regałów zapełnionych po brzegi książkami. Sam środek według mnie był bardzo przytulny. Ciepłe kolory, ciepłe światło, stoliki z krzesełkami, pufy. Wszystko ułożone w taki sposób, aby czytelnik czuł się jak u siebie w domu. No, prawie bo to wciąż jest sklep.
Siegając po wyłącznik radia, usłyszałem przerwanie transmisji, aby nadać ważny komunikat. Zatrzymałem się w trakcie jednego ruchu, a swój wzrok wlepiłem w małe, srebrne pudełeczko z którego wydobywał się męski, niski głos.
- Uwaga, uwaga - brzęczało przerywanie urządzenie - Przerywamy transmisję, aby nadać ważny komunikat - jasna cholera, powiedział słowo w słowo to co myślę, czy czytają mi w myślach? Na pewno czytają, rząd chce mnie zabić, dlatego przerwali transmisję, o Jezu! Co ja teraz zrobię!? - Uprasza się wszystkich o pozostanie w domach ze względu na śnieżycę. Opad atmosferyczny dzisiejszej nocy jest kolosalny, naukowcy ostrzegają o możliwych przerwach w dostawie prądu. Dla własnego bezpieczeństwa, prosimy o zamknięcie drzwi i okien. Będziemy powiadamiać państwa na bieżąco
Krew zmroziła mi się w żyłach. Jak ja dojdę jutro na uczelnię? Powinienem już być w połowie drogi do domu, zamykać się w bezpiecznym kącie, a tak jestem zatrzaśnięty w księgarni w której tylko dorabiam! O Boże, a jak o mnie zapomną? Co jeśli tu zginę? "Tweek Tweak zagrzebany żywcem pod śniegiem w księgarni gdzie dorabiał. PS: należało Ci się" tak by brzmiał mój nagrobek. Jeżeli w ogóle ktokolwiek postawiłby nagrobek, przecież mogą nigdy nie odnaleźć mojego martwego ciała!
Podszedłem szybkim krokiem do drzwi księgarni i zamknąłem je na klucz. Następnie pozamykałem wszystkie okna. Teraz zauważyłem jak ciemno jest na zewnątrz i jak szybko spada śnieg na ziemię. Można byłoby pomyśleć, że to wcale nie są małe śnieżynki, a całe długie kreski spadające z nieba i zasypujące miasto.
Westchnąłem cicho, wziąłem jedno z wolnych krzesełek i ustawiłem je obok radia, aby móc być na bieżąco z tym kiedy zagrożenie śnieżycą zmaleje albo najlepiej zniknie. Wtedy usłyszałem za sobą szelest. Ciarki przeszły mnie przez ciało, złapałem mocniej oparcia krzesełka i rozejrzałem się wokoło. Byłem gotów uderzyć krzesłem kogokolwiek kto tędy przejdzie. O matko, a jeśli to morderca? Jeśli przyszedł tu po to, aby mnie zabić? Wyrzucić na zewnątrz, poddać hipotermii i patrzeć na mój ból?
Serce biło mi strasznie szybko, wzrokiem biegłem od półki do półki, czekając na kolejny szelest, aby upewnić się że nie jest to zwykłe widzimisię.
Książka spadła na ziemię. A jeśli to duch? Może jest przyjazny? Co ja wygaduje, duchy nie są przyjazne! Zawsze mają niedokończone sprawy, a często jest to zemsta na kimś. Może to miejsce jest nawiedzone? Nie zdziwiłbym się, może być nawiedzone i nikt o tym wcześniej nie wiedział. Pewnie duchy poruszają przedmiotami w nocy, kiedy nikogo tu nie ma albo wnikają w dusze czytelników i wychodzą z księgarni razem z nimi. Czy ja mam w sobie ducha? Może jestem opętany?
- Jest tam kto? - spytałem drżącym głosem, starając się ukryć strach. Dłonie dalej zaciskałem na oparciu krzesełka, wypatrując jakiegoś ruchu w księgarni. Może powinienem stanąć pod ścianą? Wtedy nie będzie mógł mnie zaatakować od tyłu. A jeśli to naprawdę duch? To może mnie wsadzić w ścianę! Dobra, trzymam się z dala od ścian - N-nie boję się ciebie! Wyjdź i się pokaż, a nie chowasz się jak ostatni tchórz - krzyknąłem w głąb księgarni, ponownie usłyszałem cichy szelest i czyjeś ciche kroki. Duch przyjął formę materialną?
CZYTASZ
South Park One Shot
FanficOne shoty z south park, zajmę się shipami takimi jak: kyman style Crenny creek Bunny DOBRA PEŁNA SAMOWOLKA