Epilog//Fuck it

454 12 66
                                    

Jeongin:

Otworzyłem oczy a przede mną ukazał się, już szykujący ubrania Chan. Wyszedłem z łóżka i podszedłem do niego. - co tam robisz? - zapytałem patrząc prosto w jego twarz. - szykuję się do szkoły dzieciaku. - zaśmiał się. - a kiedy wrócisz? - zapytałem ponownie, by upewnić się do której godziny mogę robić co chcę. - coś około 14. A co? - zadał pytanie a ja tylko się uśmiechnąłem - będę tęsknić Channie~ - odpowiedziałem i się do niego przytuliłem. - dobrze dobrze, tylko nie rozwal mi całego domu okej? - powiedział i pocąłował mnie w policzek. - dobrze~- odpowiedziałem i od prowadziłem sylwetkę idącą w stronę drzwi. Położyłem się znowu na łóżku, wtulając się miękką kołdrę. I zasnąłem.

♡♡♡

Otworzyłem powoli oczy i zajrzałem na przestrzeń wokół mnie. Przeanalizowałem wszystko co się stało i usiadłem. Z lekkim uśmiechem spojrzałem na godzinę i była 12:48. Leniwie wstałem z łóżka i wyciągnąłem się. Zaspanym krokiem poszedłem w stronę kuchni coś zjeść. Zszedłem z schodów i wszedłem do jadalni. Podszedłem do lodówki i wziąłem z niej jogurt. Otworzyłem go po czym wziąłem łyżeczkę i poszedłem do salonu. Usiadłem na kanapie i włączyłem na telewizorze Netflix'a. Wszedłem na konto Chana i się zaśmiałem. - avatar powiadasz? - śmiechłem. Jeszcze chwilę sobie popatrzyłem na listę oglądanych aż nagle coś przykuło moją uwagę. - sex education...? - wszedłem w opis serialu i zaniemówiłem. - nie spodziewałbym się żebyś akurat ty takie rzeczy oglądał. - po chwili zastanowienia wszedłem w odtwórz od początku i zacząłem oglądać.

♡♡♡

Obejrzałem cały pierwszy sezon i stwierdziłem że nawet fajne to było. Odłożyłem pilota i chciałem już sprawdzić która godzina, ale dźwięk dzwonka do drzwi uniemożliwił mi to. (a/n jakby co to jest około 19:40- 19:50)

Podszedłem do drzwi i otworzyłem je. Stał w nich jakiś blond włosy chłopak i Chan. Zaraz... Chan?! - co mu się stało? - zapytałem normalnym tonem głosu. - można powiedzieć że trochę się upił. - westchnąłem. - co ja z nim mam, dobra to pewnie też masz kogoś do przypilnowania. Więc go sobie już wezmę. - wziąłem Chana i prawie spadłem, ale na szczęście jakoś jeszcze go trzymam. - Innie jak ja za tobą tęskniłem. - odezwał się w końcu najstarszy. - mogę wiedzieć dlaczego jesteś w domu Chana, i dlaczego on ciągle o tobie gada? - trochę się zdziwiłem pytaniem starszego, ale nie specjalnie wiedziałem co odpowiedzieć. - a mogę najpierw znać twoje imię i kim jesteś dla Chana? - zapytałem, bo przecież nie mówi się wszystkiego przypadkowym osobom. - a tak, Felix, przyjaciel tego tu debila. - kiwnąłem głową. - Jeongin, nasza relacja jest dość skomplikowana, a o tym jak zamieszkałem tu, to już w ogóle. - zatrzymałem się na chwilę. - a jak chcesz się dowiedzieć chociaż trochę to spytaj Minho, lub Jisung'a. - uśmiechnąłem się. - no im powiedziałeś a mi nie powiesz? No jak tak można. - udał obrażonego. Na co się zaśmiałem. - dobra bo przyjaciel na mnie w samochodzie czeka. To narazie! - powiedział i odszedł machając mi.

Zamknąłem drzwi i przywleklem Chana na rozłożoną kanapę, niosąc go na barana. Poszedłem do kuchni po wodę i po chwili wróciłem ze szklanką napełnioną piciem. Położyłem ją na stoliku i już chciałem wstać, ale Chris pociągnął go w stronę łóżka i zawisł nade mną. Zdezorientowany Jw spojrzałem na twarz studenta i zapytałem. - co ty robisz? - ten nic nie odpowiedział i wpił się w moje usta.

Narrator:

Chan sunął jedną ręką po ciele młodszego a drugą podtrzymywał jego ręce, tak by nigdzie nie uciekł. Młodszy zaś nic nie robił. Był oszołomiony tym wszystkim.

My cute Hybrid//JeongChanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz