Bonus

340 10 54
                                    

To zdj z góry to nasz lucas

For __HyunxLix__


Minęło paręnaście lat odkąd Chan i Jeongin paznali się w dość nietypowy sposób.
Oboje mają swoje dzieci, żyją w uroczej rodzinie i mają między sobą wielkie wsparcie. Jeongin pracuje aktualnie w schronisku a Chan otworzył swoją klinikę weterynaryjną. Ich starszy syn - Lucas chodzi do liceum oraz ich młodsza córka - Hannah, która jakieś 4 lata temu zaczęła podstawówkę.

Może nie będzie to za dużo wnosić do fabuły, lecz dziś opowiem wam o życiu nastolatka Lucasa.

Lucas:

Wstałem o 7 i zacząłem szykować się do szkoły. Gdy już się ubrałem, nałożyłem makijaż zszedłem na dół. Tata czytał coś na kanapie.

- hej tato. - przywitałem się. Miałem do niego wielki szacunek więc no. Dużo razy mnie wspierał w trudnych momentach. Na przykład kiedy dowiedziałem się że jestem omegą. To było najgorsze co mnie w życiu spotkało no więc również mósiałem to zmienić. Zrobić pozory dla innych. By myśleli że jestem bad itp. Wychoeziło mi to, zacząłem od ubrań, a skończyłem na paleniu szlug za szkołą. Ciekawie wiem. Lecz no cóż trzeba się pogodzić z okrótną prawdą. Również wiedziałem że mógłbym porozmawiać z nimi o wszystkim. Wspierali mnie od zawsze. Choć narazie muszę przemilczeć sprawę palenia, to mogłoby się źle skończyć gdyby się dowiedzieli.

- czaść, odprowadzisz Hanie do szkoły? Masz po drodze. - zapytał.

- a tak, jasne. - uśmiechnąłem się.

- śniadanie jest na stole. - oznajmił mi gdy zobaczył że grzebię w lodówce.

- dziękuję~ - jeszcze szerzej się uśmiechnąłem.

Zjadłem śniadanie i zawołałem siostrę. Gdy przyszła poszedłem z nią do szkoły. Była ode mnie o 6 lat młodsza. Chodziła jeszcze do podstawówki.

A tak wracając odprowadziłem siostrę A tuż za rogiem miałem swoją szkołe. Liceum, mat-fiz. Ciężko w chuj ale da się przeżyć. Co prawda nie byłem tym typem chłopaka który zrywa się z lekcji, ale zdarzało się. Niestety wtedy przychodziły konsekwencje czyli opierdol od rodziców. Jednak ojciec mnie nawet rozumiał, bo też musiał czasem to zrobić. Potrzeby.

Chodziłem do ludzkiej szkoły tak samo Hannah. Chcieli byśmy zapoznali świat ludzki, bo jest ciekawy. Oczywiście nie obchodziło się bez odwiedzin rodziny mamy w lesie... W norze lisiej.. Tata musiał na dworze siedzieć... Biedny... No ale wracając, urodziłem się jako Fenek pustynny. Nie wiadomo jak to się stało, ale się stało. Byłem również odmieńcem. Byłem w połowie człowiekiem, przez co bardzo długo uczyłem się przemiany pełnej. Cały czas wychodziły mi tylko ogon i uszy. Przeklęta odmienność.

No ale wracając to wszedłem do szatni i od razu zostałem zaatakowany przez kolegów. No to tak chyba warto ich przedstawić.

Najmłodszy Niki inaczej mówiąc wierzowiec ziom jest od nas młodszy a ma metr osiemdziesiąt cztery. Tak na niego mówimy, nasza blond czupryna, gościu jest wiecznie nieuczesany i ledwo co zdąża na lekcje.

Drugi to Jay też wieżowiec, ale starszy, On i ja chodzimy do tej samej klasy. Jay to jest kumpel Nikiego od dziecka. Razem z Rikim robili se przeciwieństwami włosy dlatego on ma ciemny brąz a niki blond. Farbowane włosy sztos.

My cute Hybrid//JeongChanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz