Rozdział 2 - Spotkajmy się gdzieś...

190 12 4
                                    

Erwin szybko narzucił na siebie płaszcz i zadzwonił po Zakszot, 5 minut po rozłączeniu się dostał SMS z GPS-em. Razem z Dejvidem pojechali na miejsce, po wejściu do domu na który wskazywał GPS dostali ostrzał z kuchni która była po prawej strony od wejścia. Napastnicy byli ubrani cali na czarno, wszyscy posiadali AK-47. Powiedzieli że wpadli w pułapkę i nie wyjdą z niej żywi, minęło około 15 minut Erwin zaczął narzekać na mocny ból w prawym ramieniu, kiedy jeden z napastników schylił się żeby zobaczyć ranę ujrzał kość obojczykową która przebiła skórę na wylot. Najprawdopodobniej stało się to przez strzał w obojczyk a kość niefortunnie przebiła skórę, napastnicy byli przerażeni, uznali że zadzwonią po EMS. Po przyjechaniu EMS poddali ich i kazali prowadzić operację w domu, lekarze natychmiastowo oburzyli się mówiąc "Nie ma szans! Możemy go tutaj zabić! Musimy jechać na szpital!". Po chwili namysłu napastnicy zdecydowali pojechać na szpital, ale mieli plan.
Kiedy karetka z Erwinem i napastnikami przyjechała pod szpital Erwin stracił oddech. Została przeprowadzona operacja, która trwała 3 godziny. Po operacji kiedy Erwin mógł wyjść że szpitala razem z napastnikami ujrzeli że cały szpital został oblężony przez policję. Zdenerwowani napastnicy poddali cały szpital, dzięki temu mieli 23 zakładników.

Wszyscy policjanci byli przerażeni tą sytuacją, szczególnie Gregory Montana, który wiedział że w środku jest Erwin. Przerażony Grześ postanowił wziąć odpowiedzialność negocjacji na siebie, zrobił to po to żeby być blisko Erwina. Za nim rozpoczął negocjować krzyknął "Erwinku! Nie martw się! Wyjdziesz z tego cały!". Gregory wynegocjował za 3 zakładników, możliwość przejęcia dolnej części szpitala, żeby szpital mógł funkcjonować częściowo, ponieważ pod szpitalem stało dużo osób potrzebujących pomocy. Następnie 2 zakładników za wolny odjazd oraz 2 za brak kolczatek. Napastnicy za 10 zakładników wynegocjowali brak helikoptera, a z pozostałych 5 zakładników 300 tyś. Dolarów. Został ostatni zakładnik, był nim Erwin Knuckles, zakładnicy powiedzieli stanowczo "Jego bierzemy żeby mieć pewność jeśli byś cie chcieli zerwać negocjację". Gregory ze smutkiem na twarzy zgadza się i karze napastniką odjechać za 30 sekund.

CIĄG DALSZY NASTĄPI...

Czy to ostatni dzień? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz