。𝐶ℎ𝑎𝑝𝑡𝑒𝑟 𝑠𝑖𝑥 。

48 1 0
                                    

- Czego się dowiem? - czułam, że zaczynam się denerwować.
- Naprawdę chcesz wiedzieć? - zapytał licząc, że odpowiem nie.
- David... Proszę cię nie przeciągaj tego. Wiesz, że nie lubię jak ktoś coś przede mną ukrywa. Wiesz też, że bardzo ci ufam i wierzę, że w ten sposób mnie chronisz, ale muszę wiedzieć o co chodzi. 

W tym momencie podszedł do nas kelner z dwoma kubkami kawy. Odebraliśmy swoje zamówienie i ruszyliśmy z powrotem na plan.

W końcu doszliśmy do hali, David podczas drogi tutaj powiedział, że dowiem się wszystkiego jak tylko wejdziemy do środka. Mówiąc to do mnie pisał z kimś.

- Millie to co teraz ci powiem może być dla ciebie traumatyczne, ale wierzę, że dasz radę i przezwyciężysz te uczucia. Wiem też, że będzie to dla ciebie bardzo trudne, ale... - w tym momencie poczułam, że ktoś za mną stanął. Wyraz twarzy Davida zmienił się na poważny, a zarazem bardzo wystraszony.

Osoba za mną złapała mnie za rękę, a po chwili przed moją twarzą pojawiła się szyja chłopaka. I to nie byle jakiego. Była to twarz Wolfharda. Pieprzonego Finna Wolfharda. Poczułam zapach jego perfum. Znałam je, dałam mu te perfumy chwilę przed naszym rozstaniem. Wtedy powoli przestawało być kolorowo. Ja czułam się coraz gorzej, a Finn... poznał tą sukę Elsie. Z dnia na dzień coraz więcej się kłóciliśmy, aż w końcu ponałam Jake'a i odcięłam się od Wolfharda, a on ode mnie. Czasami żałuje, że nie powiedziałam mu jednej rzeczy, o której wiem tylko ja, moja mama i Sadie, dzięki której udało mi się przetrwać to piekło.

Z moich myśli wyrwał mnie Finn. Złapał mnie za rękę, a chwilę później znalazłam się w jego objęciach. Przytulił mnie tak mocno jak nikt nigdy tego nie zrobił. Poczułam się wtedy bezpieczna, a w mojej głowie nie było żadnych negatywnych myśli. Tamta chwila było cudowna, do póki mój rozum stwierdził, że nie mogę się do niego przytulać, za to moje serce baaardzo tego potrzebowało...

Odepchnęłam  od siebie chłopaka, a on tylko spojrzał na mnie z zakłopotaniem. Było mi głupio, że dzięki temu gestowi czułam się tak cudownie, a jednak go od siebie odtrąciłam. Nie mogłabym postąpić inaczej po tym, co przez niego przeszłam.

Z moich myśli wyrwał mnie głos Patricka jednego z producentów:
- Millie, Finn! Co wy tu jeszcze robicie? Meghan i Austin czekają w waszych przyczepach. Zaraz macie zdjęcia do plakatów! - powiedział zdenerwowanym głosem, a ja odrazu skierowałam się w stronę Meghan. Finn po chwili również ruszył w stronę Austina.

- 2h later

Właśnie skończyła się nasza sesja okładkowa, a ja czekałam, aż Finn do mnie podejdzie, w sumie to nie wiem dlaczego tego chciałam, ale wydawało mi się, że powinnam z nim porozmawiać. Z myśli wyrwała mnie wiadomość od Sadie, że za blisko 1,5h będzie już w LA. Skoro Sads była już blisko stwierdziłam, że spakuję moje rzeczy i dzisiaj na noc wrócę do hotelu razem z Sads. Po dłuższej chwili byłam spakowana i właśnie miałam wychodzić z przyczepy, gdy ktoś zapukał do drzwi. Odrazu je otworzyłam, a w nich ukazał się Patrick, który powiedział, że na mailu znajdę zdjęcia z sesji. Ucieszyłam się, że będę mogła je tak szybko zobaczyć i podzielić się nimi z moimi fanami. Zamykając przyczepę zauważyłam Finna kierującego się w moją stronę. Nie sądziłam, że mimo tego co mi zrobił nie będzie przeszkadzała mi jego obecność na planie. Zawróciłam się i wsiadłam do mojego samochodu odjeżdżając w stronę lotniska.

Po około półgodzinie byłam na lotnisku, na którym z powodu opóźnienia nie było jeszcze Sadie. W międzyczasie postanowiłam poprzeglądać zdjęcia z dzisiejszej sesji. Prezentowały się fantastycznie, więc stwierdziłam, że muszę chociaż jednym podzielić się na moim Instagramie.

。・゜・「☆*:.。.  。.。.:*☆・゜・。

𝑀𝑖𝑙𝑙𝑖𝑒 𝐵𝑜𝑏𝑏𝑦 𝐵𝑟𝑜𝑤𝑛 𝐼𝑛𝑠𝑡𝑎𝑔𝑟𝑎𝑚'
@𝑚𝑖𝑙𝑙𝑖𝑒𝑏𝑜𝑏𝑏𝑦𝑏𝑟𝑜𝑤𝑛

𝑆𝑘8𝑒𝑟 𝐵𝑜𝑦/:「𝑓𝑖𝑙𝑙𝑖𝑒」Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz