Pov Antek
"No i stało się, trafiłem do szpitala, leże w sali 103. Pokój wydaje się cichy i pusty, ale dostrzegłem chłopaka który leży na łóżku obok. Wygląda na dosyć przygnębionego. Jest czarno włosym furrasem, ma bladą skórę oraz ma też cudowne zielone oczy."
- Cześć- powiedział Antek odwracając głowę do zielonookiego chłopca. Czarnowłosy był zdziwiony ale odpowiedział:
-Hej??
-Jak masz na imię?- zapytał zaciekawiony Antek.
-Alan..- odpowiedział zmieszany.
" No i tak poznałem się z Alanem. Był on dosyć miłym i sympatycznym chłopakiem, tylko dosyć skryty i nieśmiały. Od tego poznania znamy się już z tydzień i niestety dalej siedzę w tym zasranym szpitalu. Jestem ciekawy kiedy mnie wypuszczą a jednocześnie ciężko mi będzie opuścić Alana.
~skip time~
Jest już poniedziałek i przyszła dzisiaj do mnie z rana pielęgniarka. Oświadczyła mi że rodzice mnie dzisiaj odbiorą. Alan wyglądał na strasznie zmieszanego, bo chyba musiał jeszcze trochę pobyć w tym szpitalu i w sumie mu się nie dziwię bo be ze mnie będzie mu strasznie nudno. W końcu jestem taki niesamowity i nawet powiedział że mnie lubi. Rodzice pewnie odbiorą mnie około 15, więc spróbuję sobie zapełnić ten czas z Alanem. Więc przy okazji spytałem pielęgniarkę czy mógłbym się przejść z Alanem i coś porobić."
Chłopcą udało się przejść, zjeść coś słodkiego i napić się gorącej czekolady oraz powkurzali jedną wredną dla nich dziunię. I nadszedł czas odejścia Antka. Alan poszedł odprowadzić Antka do wyjścia przy którym stali już jego lekko poddenerwowani rodzice. Matka Antka szybko podeszła do syna i pociągnęła go za rękaw do wyjścia, surowo szepcząc mu coś do ucha. Alan stał z boku zmieszany i przyglądał się całej sytuacji. Po jego wyrazie twarzy można było stwierdzić że nie podobało mu się to jak zachowali się rodzice jego niedawno poznanego przyjaciela. Gdy byli już blisko samochodu, Antek wyrwał się rodzicom i pobiegł w stronę Alana.
-dasz mi swój numer telefonu?!-wykrzyknął zestresowany Antek.
-Jasne nie ma sprawy. Proszę. - powiedział zapisując mu na ręce swój numer telefonu. Mimo że rodzice Antka byli mocno wkurzeni to Antek szeroko się uśmiechnął i był zadowolony że udało mu się zdobyć numer chłopaka. Wsiadł do auta i te z prędkością światła odjechało.
CZYTASZ
Wszystkie drogi prowadzą do szpitala aka gejowskie story
RomansaDla mądrych ludzi, jeśli chcecie przeczytać mądrą lekturę to nie tutaj. Historia która zaczyna się spotkaniem w szpitalu a kończy wielką miłością🦛 Proszę nie zwracać uwagi na luki ponieważ jest to pisane przez debili którzy chcą stworzyć własne rom...