Soukoku

386 13 10
                                    

Powiedzmy sobie szczerze jest bardzo możliwe, że przynajmniej przez chwilę ktoś z was myślał o tym, że ten ship jest taki fajny. Tak byłam taką osobą i nie jestem z siebie dumna.

Przez sam początek spotkania Chuuyi z Dazaiem byłam oczarowana tym jak dobrze się znają i myślałam, że ich związek byłby piękny.

Rzecz w tym, że naprawdę tak nie jest.

Z tego co mogę wywnioskować za moich obserwacji w obecnym czasie mamy uczucie do drugiej osoby w momencie kiedy ona nie skupia się na tym. Potem kiedy to uczucie gaśnie pojawia się ono w drugiej osobie. Niestety w tym momencie mamy miłość nieosiągalną.

W momencie w którym Dazai zabiera Chuuyę do mafii stają się rywalami. Możemy założyć, że lojalność Chuuyi do pozostania w mafii jest taka wielka, że przywiązuje się on do wszystkich osób. Z tego względu, że razem z Dazaiem współpracują spędzają ze sobą dużo czasu. Jak to Mori powiedział tylko diament oszlifuje diament. Doskonale wiedział, że będą mogli się zrozumieć bez słów. W tamtym momencie Chuuya czując się przywiązany emocjonalnie do Dazaia mógł poczuć bardziej przyjazne uczucie. Nie mówię tutaj o miłości, ale o tym, że mógłby nawet nazwać go swoim przyjacielem. Możliwe, że z czasem widząc jak myśli o wszystkim żeby nie stała się mu krzywda mógł poczuć coś więcej.

Wiemy też, że opieką nad nim zajęła się Koyou. Taka starsza siostra której można powiedzieć wszystko. Chuuya był do niej najbardziej przyjaźniej nastawiony z wszystkich w mafii. Jeśli założymy, że Chuuya czuł coś do Dazaia zauważyła by jak się zachowuje i prawdopodobnie dowiedziała by się o co chodzi.

Oczywiście Chuuya dalej zachowywał by się wrogo do Dazaia wiedząc, że ten nigdy nie odwzajemnił by jego uczuć. Nie jest on na tyle głupi by wiedzieć, że obiekt jego westchnień wolałby zachwycać się śmiercią niż miłością, a tym bardziej z nim.

W momencie kiedy Dazai przebywa w dużej ilości z Odą czuje się odtrącony. Nie żeby już nie był, ale w większości to on spędzał z nim najwięcej czasu. Jednak nie miał mu tego za złe i zajął się pracą. Oczywiście Mori dalej wolał Dazaia za to, że był mądrzejszy i mógł zająć się mafią kiedy to się go pozbędzie. Po tym jak Koyou wzięła pod swoją opiekę Kyoukę Chuuya został kompletnie sam. Możemy założyć, że właśnie z tego powodu lubi dużo pić.

Przejdźmy teraz do Dazaia.

Mimo że wiedział że Chuuya może żywić do niego uczucie wolał się tym nie przejmować. Nie chciał niekogo kochać tylko po prostu umrzeć. Nie był do niego ani wrogo ani przyjaźnie nastawiony. Spędzał dużo czasu z osobami które czuł że naprawdę go rozumieją. Odasaku wiedział dlaczego Dazai to wszystko robi. Mori podziwiał go za jego zdolności przywódcze.

Po śmierci Ody niewiele myśląc odszedł z mafii tak jak jego przyjaciel mu powiedział. Nie przejął się, że może tym kogoś zranić. Chciał znaleźć powód do życia i myślał, że jeśli znajdzie coś w czym ludzie go docenią w ten sposób jego chęć do śmierci przeminie. Mimo, że Chuuya był osobą która chciała go jako przyjaciela i dawał mu powód do życia drażniąc go, ciągle go nie doceniał.

Mimo, że w agencji znalazł ludzi którzy chcą mu pomóc i go zrozumieć ciągle czuł pustkę. Jednak jako już ktoś kto nie czuje się jak człowiek myślę, że nie mógł zrozumieć tego uczucia.

Brakowało mu kogoś kto będzie się z nim droczył i sprawiał że będzie chciał się śmiać. Znalazł sobie takiego Kunikidę dla pocieszenia, ale to wciąż nie pomogło. Wkrótce ta pustka zniknęła pojawiając się tylko w chwilach melancholii.

Przejdźmy jednak do samej ich relacji.

Myślę, że jako ship z miłością dawaną z dwóch stron mógłby się udać.

Od razu chcę tutaj tylko dodać, że Chuuya nie jest kobietą. Co znaczy, że feminizowanie go w sposób tworzenia go jako słodkiego i słabego w stosunku do tej jednej osoby jest dosyć dziwne.

Nie zrozumcie mnie źle można tworzyć go jako płeć przeciwną, ale jako postać z anime czy mangi taka nie jest.

Myślę, że żeby Chuuya się zarumienił Dazai musiał by się dosyć sporo natrudzić. Nawet po pocałunku w usta czy pozostawieniu malinki na szyi prawdopodobnie zaczął by go wyzywać pytając się jakim to jest idiotą, że to zrobił. Tak samo z Dazaiem tylko w tym momencie on by się z czegoś takiego ucieszył i zaczął by to mu wypominać.

W sprawach bardziej romantycznych myślę, że stery przejął by Dazai. Powiedzmy sobie szczerze, że ten gościu ma większe doświadczenie w tym. Oczywiście to nie znaczy, że Chuuya by był w tym gorszy. Chodzi mi tu bardziej o chodzenie na randki i tego typu rzeczy.

Ich relacja polegała by na ciągłym wyzywaniu się. Miłość to jednak piękna rzecz. Oczywiście w momentach w których jeden z nich bardziej potrzebuje wsparcia psychicznego i towarzystwa ten drugi zajął by się podtrzymywaniem rozmowy i próbą nie rozmawiania o problemach.

Oboje sobie ufają i mogliby dla siebie zginąć. Oczywiście jasnym jest, że żaden by na to nie pozwolił. W drugim sezonie kiedy to Chuuya używa korupcji i kiedy Dazai ją niweluje zwraca się do niego słowami ,,Użyłem korupcji tylko dlatego że ci ufałem". Podobna sytuacja dzieje się w Dead Apple kiedy to Chuuya mimo ryzyka śmierci rzuca się by ratować Dazaia. Brunet natomiast uśmiecha się potem przytrzymując go przy sobie i chroniąc przed mgłą. Mimo protestów mniejszego chłopaka przybliża go do siebie wiedząc doskonale, że ta umiejętność na niego nie działa.



Mam nadzieję, że nic nie pominęłam.

Oczywiście jeśli macie jakieś propozycje z innymi shipami to śmiało piszcie.

Pamiętajcie też, że to tylko to co ja myślę i jest całkiem możliwe, że coś się nie zgadza.

Mam nadzieję że się podobało :DD

Jak moim zdaniem wyglądają shipy | Bungou Stray Dogs i inne Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz