❝Kiedy masz jakieś
wątpliwości,
idź do biblioteki❞J.K. Rowling.
Dzisiaj zaczynam naukę w przed ostatniej klasie. Za rok już koniec nauki i szkoły. Pisanie matury i co się z tym wiąże, to wybór wymarzonych studiów. Z jednej strony nie mogę się już doczekać, ale z drugiej strony mam obawy.
Kiedy byłam już przygotowana, poszłam do kuchni, aby zjeść śniadanie. Miałam na nie moje ulubione płatki Cheerios i herbatę z miodem i cytryną. Kitty za to zjadła aż pięć naleśników z nutellą. Czego się nie robi dla młodszego rodzeństwa?
****
— To zajmie tylko chwilę. Uśmiechnijcie się.
— Seeeer! — krzyknęła moja siostra.
Z okazji rozpoczęcia nowego roku szkolnego tata przed wejściem do domu zrobił nam zdjęcie. Ja trzymałam tabliczkę z ostatnią klasą, a Kitty z szóstą.
— Nie mogę w to uwierzyć. Szósta i przed ostatnia klasa...
— Gotowa do jazdy? — pytam siostrę.
— Poczekaj chwilę. – Odkładam tabliczkę, a Kitty podaje mi swoją i pędzi do domu.
— Daj mi je — Podaję je tacie. — Tylko jedź ostrożnie. Muszę lecieć. Pięknie dziś wyglądasz, Biszkopciku. – Rumienię się, słysząc wypowiedziany komplement z ust mojego opiekuna. — Dobra, muszę lecieć.
Chwilę później Kitty wraca z kaskiem ochronnym, który następnie zakłada na głowę.
— Już jestem.
— Ha, ha, ha. Bardzo zabawne – mówię.
— Chyba raczej chciałaś powiedzieć: bardzo potrzebne.
Wysiadamy do samochodu Lily. Kitty zapina się, a ja przygotowuję się do jazdy. Odpalam silnik i ruszamy w podróż.
****
Wszystko, co pierwsze jest najlepsze, bo to dopiero początek.
Wchodzę do budynku, który przez większość uczniów nazywany jest ,,więzieniem". W głównym holu wita mnie transparent ,,Welcome Back".* Dzięki czemu na moich ustach pojawia się delikatny uśmiech. Idę wzdłuż korytarza i spoglądam w stronę szafek. Mój wzrok kieruję do Nathaniela Kurtzberga, który właśnie próbuje schować swoje podręczniki do skrytki. Pełna radości macham do niego i na kogoś przez przypadek (bądź nie) wpadam.
— O rany, Chlo! – To jednak nie był przypadek, że akurat to ją spotkałam.
— A przepraszam to gdzie?
— Przepraszam — mówię ze skruchą. — Nie zauważyłam, że na ciebie wpadłam.
— O! To ty.
Chlo. Chloe Bourgeois. Córka burmistrza Paryża. Kiedyś moja najlepsza i jedyna przyjaciółka, a teraz już nie. Po gimnazjum była bardziej popularna w przeciwieństwie do mnie. I właśnie wtedy nasza przyjaźń się skończyła. Ale to jedno muszę przyznać. Chloe zawsze ma świetną stylówkę.
CZYTASZ
To All The Boys | Miraculous
Fanfiction❝Nie chciałam dłużej się bać. Chciałam być odważna. Chciałam... zacząć żyć. Chciałam się zakochać i być kochaną❞ Marinette Dupain-Cheng w swoim szmaragdowym pudełku na kapelusze (które dostała od mamy) trzyma listy do pięciu chłopców, w których była...