Zaprosiłem Michałka na randkę. Pozostało tylko wymyślić gdzie. Korciło mnie, by iść na basen, ale wydaje mi się, że byłoby tam za dużo osób chcących zdjęcia, zwłaszcza, że każdy by nas rozpoznał. Restauracja wydawała się oklepanym miejscem i ostatecznie wybrałem kręgle.
@Janekoficjalne
Kiedy jesteś wolny?
¹¹'³¹@33Mata
Cały czas
¹¹'³⁴@Janekoficjalne
To pasuje ci dziś 18?
¹¹'³⁵@33Mata
Tak, a co planujesz?
¹¹'³⁶@Janekoficjalne
Zobaczysz ;)
¹¹'³⁶
Przyjdę po ciebie o 17.30
¹¹'³⁷@33Mata
Okej, to czekam
¹¹'³⁸→(Pod domem Maty, godzina 17.28)→
Zadzwoniłem do drzwi, ale gdy one się otworzyły nie stał tam chłopak, a jego mama.
— Dzień dobry, jest Michał?
— Dzień dobry... – w tym momencie pojawił się Matczak i przerwał swojej mamie.
— Hej, idziemy?
— Tak, do widzenia – uśmiechnąłem się jeszcze raz do pani Arlety – chodźmy.
— Powiedz mi, gdzie idziemy?
— Zaraz sam się przekonasz – złapałem go wtedy za rękę – Mogę tak?
Chłopak pokiwał głową i poszliśmy w stronę wybranego przeze mnie miejsca.
— I jak ci się podoba? – spytałem.
— W sumie to dawno nie grałem... Ale jestem nawet dobry w kręgle.
— Ja tak średnio, ale nie zamierzam przegrać. Jaki masz numer buta?
(Nie mam pojęcia, jaki oboje mają numer buta, zmyślam tutaj)
— 41.
— Okej, to odnieś nasze kurtki do szatni, a ja ogarnę tutaj wszystko.
Wręczyłem mu wtedy kurtkę i rozdzieliliśmy się. Wziąłem 2 pary butów i poszedłem do toru na uboczu. Chłopak dołączył do mnie po chwili.
Gra była wyrównana, ale ostatecznie przegrałem. Michałek bardzo cieszył się z tego zwycięstwa i wyglądał na bardzo szczęśliwego.
— Idziemy jeszcze coś zjeść? – spytałem, gdy ubieraliśmy kurtki.
— Dobra, to może do chińskiej knajpy?
— Pewnie. To ty prowadź
Chłopak uśmiechnął się i złapał mnie za rękę. Poszliśmy w nieznaną mi stronę.
Podczas drogi i jedzenia rozmawialiśmy o swoich orientacjach. Chłopak, tak samo jak ja, był bi i odkrył to, jak miał 14 lat. Jego rodzice wiedzieli, choć bał im się to przyznać i tak naprawdę to sami się domyślili.
U mnie było inaczej
(Ani trochę nie mam pojęcia, jak było to u ich obu.) Moi rodzice do teraz nie wiedzą. Ja sam dowiedziałem się, jak miałem 16 lat. Nie miałem za wielu chłopaków. Chyba 2, ale nie byłem pewny. Michałek nie miał żadnego.Czułem się trochę jak nastolatek, gdy go odprowadzałem do domu. Zatrzymaliśmy się ulice przed jego domem, gdzie spytałem go o chodzenie, a jak już się zgodził to pocałowaliśmy się.
///
Koniec
Wybaczcie, nie fascynuje mnie opisywanie związków. Pisze zazwyczaj wszystko pod siebie, tak żeby to mi się podobało i zawsze jak w jakiejś opowieści zaczyna się związek to dla mnie jest to już nudne.Nie mam też pojęcia, co miałabym opisywać w związku, żeby to nie było nudne, bo niby mogę wymyślać jakieś problemy, ale nie czuje by miało to sens.
CZYTASZ
WWA // Mata x Jan rapowanie
FanfictionNie umiem w tytuły, ale tu chociaż jakiś jest. Pisane z perspektywy Janka Janek w tej opowieści będzie miał kotka 7-14 III 2022 Przerabiane: 30 VI 2022