Prolog

1.5K 80 32
                                    

Dlaczego świat usyła mi drogę
Płatkami róż,
Skoro jedyne na co zasługuję
To ciernie?

Kiedyś nie wiedziałem.
Nie rozumiałem.
Winiłem siebie.

Za każdy oddech
I myśl.
Za każdą pomyłkę
I rozczarowanie.

Zbyt wysokie ambicje,
Pętające ciało kable
Oczekiwań.

Byłem za słaby,
Niewystarczający,
Niepotrzebny.
Byłem gorzej niż najgorszy.
Wierzyłem.

Lecz kiedy wszystko to upadło,
A ja stanąłem na szczątkach
Pamięci,
Maski opadły.
Morska bryza zmyła makijaż
Z twarzy pięknej rozpaczy.
I już nie zachwycała oka.

Już nie pozwolę siebie skrzywdzić
Sobie.
Moja krew jest we mnie,
Nie dla mnie.
Kiedyś wszystkie myśli były białe,
Tak białe jak teraz rozpacz.

Lecz teraz wiem.
Nie winię siebie.
Bo dla niektórych
Nawet warto się utopić.

The dead don't cry ➳ Jegulus (Trilogy vol. 1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz