|Sano Shinichiro|

1.5K 124 45
                                    

Uważam, że Schinichiro byłby cudownym przyjacielem, chłopakiem, mężem i ojcem i nikt mojego zdania nie zmieni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Uważam, że Schinichiro byłby cudownym przyjacielem, chłopakiem, mężem i ojcem i nikt mojego zdania nie zmieni.

Zacznijmy od tego, że Schinichiro na początku w ogóle nie potrafiłby uwierzyć w to, że ktoś go zechciał. Przez to, że został tyle razy odrzucony, na pewno straciłby trochę pewności siebie, jeśli chodzi o kobiety. Byłoby to widoczne zwłaszcza w związku. Musiałabyś upewniać Schinichiro o swoich uczuciach i odpowiadać na jego częste pytania o to, czy jesteś z nim szczęśliwa i czy go kochasz. Oczywiście nie trwałoby to wiecznie, ponieważ dość szybko uwierzyłby w to i nie potrzebowałby dłużej zapewnień.

Okazywanie uczuć przychodziłoby mu z łatwością i bardzo naturalnie. Nie przesadzałby z nimi i uważał na Twój komfort. Na przykład, jeśli nie lubiłabyś okazywać uczuć publicznie, czy przed kimkolwiek, uszanowałby to i zamiast pocałunku, przeczesałby Ci czule włosy czy klepnął w plecy. Słownych wyznań z jego strony by nie brakowało. Bardzo lubiłby je wyznawać cicho na uszko i po tym złożyć delikatny pocałunek w policzek, czółko czy nosek.

Wydaje mi się, że Schin nie potrafiłby w komplementy i trochę nadużywałby tekstów na podryw? Jego komplementy wyglądałyby bardzo niezgrabnie i czasami żenująco, zostawiając w Twojej głowie wiele pytań, o co mu właściwie chodzi. Czasami zawstydzałoby to Ciebie i doprowadzało do śmiechu. Kiedy jednak nie planuje Cię pochwalić i skomplementować, czasami zdarzy mu się to automatycznie bez żadnego pomysłu, jego komplementy zostawiają w Twojej klatce piersiowej przyjemnie ciepłe uczucie. Nie wychodzą one żenująco, tylko naprawdę uroczo i miło. Teksty na podryw jednak zawsze zostawiają za sobą krępującą ciszę.

W przypadku Schinichiro związek opierałby się w głównej mierze na przyjaźni i zaufaniu. Trochę by trwało nim zacząłby typowo romantyczne interakcje i używać słowa kocham Cię. Wygląda mi również na takiego, który gdyby raz się w kimś naprawdę zakochał, zostałaby ta miłość na zawsze i nie potrafiłby wyobrażać sobie przyszłości z kimś innym. Musiałaby być to prawdziwa miłość, inaczej zawsze czegoś by mu brakowało i nie czułby się pełny.

W związku z Schinichiro musiałabyś przygotować się na to, że trzebaby, było go opatrzyć kilka razy w tygodniu. Przez to, że jest przywódcą i założycielem gangu i nie potrafi walczyć, kończyłby często ranny i poobijany. Oczywiście w żadnym stopniu by mu to nie przeszkadzało, ponieważ widok, jak jego ukochana osoba się nim czule zajmuje, rozczula jego serce.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
❀𝐀𝐬 𝐲𝐨𝐮𝐫 𝐛𝐨𝐲𝐟𝐫𝐢𝐞𝐧𝐝/𝐓𝐨𝐤𝐲𝐨 𝐑𝐞𝐯𝐞𝐧𝐠𝐞𝐫𝐬❀Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz