Krzyk łez

88 30 8
                                    

Ciepłe łzy spływają po zimnej twarzy.
Jak na płótnie tworzą nędzne bohomazy.
Coraz głośniejszy dobija się zębów zgrzyt.
A z mych oczu wydobywa się niemy krzyk.
Mroźny wiatr mierzwi moje jasne włosy.
Wewnątrz głowy coraz częściej słychać głosy.
Błędnik wariuje, a nogi się plączą.
Ciało i bruk niedługo się połączą.
Zimny chodnik orzeźwia załzawioną twarz.
Coraz bliżej mnie jest ten świadomości stan.
Nie chcę być świadomy tego co mogłem zrobić.
Niewiedza to swego rodzaju dobrobyt.

Zbiór wierszy niekoniecznie pozytywnych cz.2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz