4. Choroba

23 1 0
                                    

Każdy dzień zdaje się być taki sam, szkoła, sprawdziany, powrót do domu i ponowne uczenie się. Mówiąc szczerze, zaczełam trochę ignorować nauke. Nie za bardzo to planowałam, ale w ostatnich dniach nie czułam się najlepiej. Jest już koniec kwietnia, a pogoda nieustannie się zmienia. Nie zdziwiłoby mnie to gdybym się przeziębiła, czy coś w tym stylu. Nigdy nie byłam bardzo odporna, a jako dziecko dużo chorowałam. Dzisiejszego ranka obudziłam się z wysoką gorączką. Hitomi to najwyraźniej zauważyła i do mnie podeszła.

H: dobrze się czujesz? - nachyliła się nade mną.

-T-tak

Przyłożyła ręke do mojego czoła.

H: Ale ty gorąca. Nie idziesz do szkoły.

-Dobrze się czuje.

Powiedziałam tak ale nawet kaszel mnie wydał.

- Pójde do szkoły

H: Najpierw wyzdrowiejesz.

- Czuje się dobrze, naprawdę. Pójde do szkoły.

H: Nie możesz w takim stanie. Pójde zrobić śniadanie, a ty MASZ LEŻEĆ I SIĘ NIE RUSZAĆ.

Poszła do kuchni. Nie chciałam się z nią kłócić więc nie mówiłam ani słowa więcej, w sumie nie zaszkodzi mi jeden dzień odpoczynku. Hitomi bywa naprawdę miła i opiekuńcza. A z zapachu dochodzącego z kuchni mogę stwierdzić, że również świetnie gotuje. Po chwili przyszła ze śniadaniem. Zapach jajecznicy rozniósł się po całym mieszkaniu. Nie mogłam się powstrzymać by zaczać jeść to cudowne jedzenie.
Po chwili mój talerz był pusty. Była to najprawdopodobniej najlepsza jajecznica jaką kiedykolwiek jadłam.

Hitomi poszła do łazienki. Zaczełam sprawdzać coś w telefonie. Ciągły kaszel nie dawał mi spokoju. Praktycznie upuściłam telefon i zaczełam się dusić.

H: Sora, co się dzieje?

I to była ostatnia rzecz jaką słyszałam. Po jakimś czasie obudziłam się w szpitalu. Spojrzałam na Hitomi, która stała obok mnie.

H: jezu, jak dobrze, że żyjesz.

- Co się stało?

H: zemdlałaś.

-skoro się już obudziłam, moge wrocić do domu?

(Lekarz): Nie

-a kiedy będe mogła?

(Lekarz): Może jutro.

Nienawidze szpitali i chce stąd wyjść jak najszybciej.

-Mogę się wypisać?

(Lekarz): A ile masz lat?

-15...?

(Lekarz): więc nie możesz.

-........., Moja siostra jest pełnoletnia, mogłaby mnie wypisać?

(Lekarz): A jest twoin prawnyn opiekunem?

-Em, to moja siostra.

(Lekarz): Tylko rodzice mogą cię wypisać.

(Lekarz): Poza tym jest podejrzenie, że masz gruźlice.

-co mam?

(Lekarz): Gruź- czekaj, to nie ta osoba...

- ;—;

(Lekarz): przepraszam za nieporozumienie.

Więc ostatecznie mam wybór. Zostane tu do jutra lub dzwonie do taty by mnie wypisał. Jak już mówiłam nie chce tu być, ale nie chce też spotykać się z ojcem.
Wkońcu, zadzwoniłam do niego i powiedziałam dlaczego dzwonie. Przyjechał po 15 minutach. Wyglądał na szczęśliwego. Poza tym, widocznie znał się z lekarzem i szybko mnie wypisał. Odwiózł mnie do domu. Prawdopodovnie pracował i się spieszył. Ostatnio naprawdę mam dużo szczęścia.

Hitomi też już była w mieszkaniu. Pytała czy czuję się już lepiej. I właściwie, nie zauważyłam nawet kiedy, naprawdę czułam się dobrze.

Zachmurzone NieboOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz