6. Spotkanie

25 0 1
                                    

Mineło już kilka tygodni odkąd rozpoczął się rok szkolny i poznałam Hitomi. Mam wrażenie, że pomimo tego co myślałam na początku roku, dobrze się z nią dogaduje. Naprawdę mnie cieszy, że nie miałam większych trudności z poznaniem chociaż jednej osoby. Ale tak własciwie...
Co jeśli Hitomi tylko udaje miłą, a tak naprawde ją denerwuje, nudze albo coś jeszcze gorszego 😣? Co jeśli tak naprawde nie chce ze mną przebywać? Nie, nie, stop, przecież nie może być tak źle. Albo może.

Chyba naprawde nie jestem dobra w rozumieniu ludzi. Powinnam coś z tym zrobić jeżeli zależy mi na Hitomi. Może kupić jej jakiś prezent? Nawet nie wiem co lubi. Pójść z nią gdzieś? Brzmi jak zaproszenie na randke. Ja po prostu ciesze sie, że ją poznałam.

...
Zadzwonił mój telefon. Nie musiałam nawet patrzeć na niego by wiedzieć kto dzwoni. Czego on znowu chce?
Powinien być teraz w pracy, prawda?
W końcu jest środa.
Niechętnie odebrałam telefon.

-tak?

?: Hej, Sora, przyjdzie dzisiaj kilka ważnych osób, nie mogłem się dodzwonić do Kumori, ale czy mogłabyś jej przekazać aby zrobiła jakiś obiad?

-...jasne.

?: Dzięki.

Rozłączył się. Więc ma przyjść kilka ważnych osób? W takich momentach jestem wdzięczna, że mieszkam w internacie, nawet jeżeli do mojego domu są 2 km. Mój Ojciec dostał awans w pracy kiedy poszłam do liceum, przez co więcej pracuje, dlatego wolał mnie zostawić w internacie. I nie mam nic przeciwko. Im  dłużej go nie widze, tym lepiej się czuje.
Moja siostra również się w tamtym momencie wyprowadziła. Nie tak, że Ojciec był na tyle miły by kupić jej mieszkanie, powiedział jej by sama na nie zarobiła. Jest policjantem i dosyć dużo zarabia, więc to nie tak, że brakuje nam pieniędzy, mamy niemały dom na skraju miasta.

Powinnam przestać o nim mówić. Zadzwoniłam do Kumori i powiedziałam jej o obiedzie. Oczywiście się zgodziła, więc również przyjechałam do domu jej potowarzyszyć. Zwykle gotuje coś dobrego, a jako młodsza siostra zawsze byłam degustatorem. I tym razem też. Kumori nigdy nie była jakoś zainteresowana gotowaniem, po prostu weszło jej w nawyk robienie mi obiadów, a w głowie dalej ma tajne przepisy Sagami, która była kiedyś naszą opiekunką. Kiedy ja beztrosko leżałam w łóżeczku, Kumori uczyła się gotować i to pewnie dlatego jest w tym teraz taka dobra.

Nadeszła pora przybycia Ojca i gości, a ja nie zdążyłam ewakuować się z domu. Weszło do salonu trzech facetów, w tym mój Ojciec, jednego z nich kojarze, bo widziałam go w recepcji na komisariacie, a o drugim słyszałam, że przyjechał z drugiego końca kraju. Kumori wspominała, że skończyli ostatnio poszukiwania związane z morderstwem, a zabójca został złapany, dlatego dzisiaj świętują zakończoną sprawe. Jak tylko chciałam wyjść z salonu podszedł do mnie jeden z nich.

?: Musisz być Sora, prawda? Twój Tata wspominał kiedyś o tobie.

?2: Ostatnio jak cię widziałem to byłaś taka mała, że cię na rączce można było trzymać.

To prawda, że faceta z repecji widziałam dawno, ale chyba nie aż tak....

Oboje usiedli na kanapie, a Ojciec na jego specjalnym fotelu. Usiadłam w kuchni przy wyspie, by załapać się na obiad, a Kumori obok mnie. Kątem oka widziałam jak Ojciec odmawia drogiego wina co jest do niego niepodobne i widziałam po jego twarzy jak bardzo się powstrzymuje. Wie pewnie, że jeżeli pijany powie coś niemądrego lub zrobi, może stracić szacunek wielu osób, które mu ufają. Jeżeli sytuacja potoczyłaby się w konkretnym kierunku miałabym dobre dowody, by wsadzili go do więzienia. Ale nie na tym mi zależy.

Po jakimś czasie na stół weszło typowe danie, czyli spaghetti. Nie trudno jest je przygotować i wiekszości osobom smakuje, dlatego to było najbezpieczniejsze. Oczywiście, również dostałam małą porcję, którą odrazu zjadłam.
Nie widziałam sensu, by dalej tam siedzieć. Wyszłam z domu i zaczełam iść w strone szkoły. Przyznam, że boje sie być na dworze, gdy jest ciemno, nie ze względu na porywaczy, ale boje się potworów nawet jeżeli wiem, że nie istnieją
(;>_<;). Jak ledwo coś widać mam wrażenie, że drzewa przybierają dziwne kształty.

Kilka minut później trafiłam do mieszkania. Hitomi już spała, dlatego starałam się robić wszystko najciszej jak się da, ale oczywiście zahaczyłam włosami o but, gdy go ściągałam i lekko nim rzuciłam przy wstawaniu. Nie wiem jak, ale Hitomi to nie obudziło. Musiała być bardzo zmęczona.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 07 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zachmurzone NieboOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz