Ojcze? Widzisz?
Jestem tu gdzie jestem
Dlaczego tak się dziwisz?
Odejdę jednym gestemTrochę przeżyłam
Nic nie osiągnęłam
Otwarta ma żyła
Na granicy stanęłamTo nie twoja wina
Wiedz, że Ciebie kocham
Gdy błędy wypominasz
Bezgłośnie wtedy szlochamNie chcesz mi zaufać
Słusznie, jestem głupią suką
Zupełnie tak jak mama...
Nie ujdzie ci to na suchoUwierz, pragnę zemsty
Twój uśmiech mnie obrzydza
Nienawiści zapach gęsty
Miłość tu już cudza