#1

1.6K 59 10
                                    

Hej, nazywam sie Mery. Mam 17 lat. Dzis umowilam sie z Anią w małym parku w Londynie. Dochodzila godzina 19:45. Czekałam juz 20 min na Anie. Niestety nigdzie jej nie bylo. W pewnym momęcie poddałam sie, postanowiłam wrócić do domu. Bylo ciemno i zimno. Postanowiłam pojść skrótem, po 5 minutach usłyszałam szelest liści (byla jesień). Z przyzwyczajenia obejrzałam sie za Siebie. Zauwazyłam sylwetkę wysokiego mężczyzny. Nie widzialam niestety jego twarzy. Podążał non stop za mna. W pewnym momęcie sie wystraszylam, zaczełam biec. Chlopak, niczym z procy pobiegł za mną. Niestety do tych wysportowanych nie należałam. Po paru minutach zwolniłam tępo. Nieznany mi chlopak złapał mnie. Poczułam ze przyłożył mi coś do ust. Po któtkiej chwili usnełam ---------------------------------------------------------------
Obudziłam sie w jakims pokoju, nie byl za duzy, ale nie powiem byl przytulny. Ściany byly jasno niebieskie. Dwa okna z firankami dobranymi pod kolor ścian. Łóżko na ktorym leżałam było ogromne. Przy nim byla szafka nocna, z lekka dalej komoda i dwie małe szafy. Ale mniejsza o to. Gdy sie rozejrzalam zauważyłam moje ciuchy. Bylam tylko w bieliźnie. Zastanawiałam sie co stalo sie poprzedniego wieczoru. Kiedy ubralam na siebie spodnie i koszule, cicho skradałam sie do drzwi. Byly zamknięte.
------------------------------------------------------
Hej jestem Paulina, wiecie zaczynam pisac z dwoch powodow: dzis stracilam moją najlepszą przyjaciolke, bez slowa mnie zostawila a drugą przyczyną jest to że od 3 lat pisze opowiadania. Wiekszość była krótka ale teraz to sie zmieni. Mam nadzieje że podoba wam sie początek. Bedę probowała dodawac parę rozdziałow dziennie a jezeli mi sie nie uda dodac to sprobuje nadrobic :) łapki w górę i komentujcie czy chcecie dalszych losów Mery ;) miłego wieczorku

porwanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz