*Pov* Albert Speedo
Kolejny dzień pracy na Burgershot'cie
Stoję przy kasach i czekam na klientów jestem sam ale to wynika z wcześnej godziny przyszedł Vasquez
Vasquez: siema Albert
Albert: cześć co podać
Vasquez: 2 Vege 1 heartstoper i 2 shake
Albert: Dobra daj mi chwilePoszedłem na zaplecze zrobić zamówienie dla Vasqueza po chwili wróciłem z zamówieniem i dałem mu je
Albert: to będzie .....
Vasquez: ta wiem ile to kosztuje maszPodał mi hajs odłożyłem pieniądze i poszedłem się przebrać Wyszliśmy przed BS'a i wsiadlismy do jego auta przejechać się
Albert: masz jakieś plany na teraz
Vasquez: niezbyt ogólnie nudą wieje na mieście
Albert: może jakiś bank jubiler albo human
Vasquez: a masz rzeczy na jaki kolwiek napad z wymienionych
Albert: nie ale można zdobyć rzeczy
Vasquez: no takPodkoniec rozmowy blask syreny policyjnej dał znać że pościg się rozpoczął
Vasquez: ja pierdole Albert masz klame jak coś bo ja poszukiwany jestem
Albert: ta mam
Vasquez: to zajebiscie bo paliwo się kończy powoliPrzejechaliśmy 3 kilometry autostradą w stronę paleto i zgasł nam silnik
Vasquez : kurwa
Albert : ehhhOdpiąłem pasy , wyciągnąłem i odbespieczyłem klamke byłem gotowy by wyjść i zacząć strzelanine gdy nasz samochód się zatrzymał wybiegliśmy z wyciągniętą bronią w stronę plaży funkcjonariusze ruszyli za nami. Biegliśmy wzdłuż plaży aż do głazów za którymi się schowaliśmy chwile później gdy zauważyliśmy zbliżających się funkcjonariuszy zaczęliśmy strzelać po 10 minutach strzelaniny policjanci leżeli nie przytomni z wieloma ranami oczywiście my też oberwaliśmy ja trzymając się za bark a Vasquez kulejąc podeszliśmy do policjantów zabraliśmy broń I poszliśmy do ich radiolki w oddali słyszeliśmy głos w radiu ,,Capela najprawdopodobniej został porwany...."
Wsiadliśmy do radiolki i odjechaliśmy*Pov* Hank
Radio
Hank: 110 status 1 dzień dobry
Monthana: Hank mamy porwanego funkcjonariusza weź kamze i długą
Hank: 10-2 kogo mamy porwanego
Monthana: Capela został porwany z przed apartów czarny SUV wjechał w niego a potem go zabrali
Hank: jakieś spotkanie na komędzie odnośnie mobilizacji
Pisicela: tak 101 do wszystkich jednostek
Zakończcie to co robicie i jak najszybciej na komendęPo 15 minutach wszystkie jednostki były w sali czekaliśmy tylko na Pisicele
Drzwi się otworzyły a do sali wszedł Pisi i Sony RightwillRightwill: czołem funkcjonariusze
Tłum: czołem szefie
Monthana: Mamy jakieś informacje odnośnie porwania 103
Pisicela: Aktualnie próbujemy nawiązać kontakt z porywaczami
Rightwill: dobrze pobierzcie kamizelki i broń długą
Tłum: tak jest szefSpojrzałem na tablet przyszła 911 o treści ,,2 podejrzane samochody jadą autostradą wylotową w stronę Sandy Shores"
Wszyscy pobiegliśmy do garażu I wsiadliśmy w 8 osób w full Swat'cie do 2 opancerzonych wozów i ruszyliśmy do Sandy gdy dojechaliśmy do początku autostrady przy szpitalu wyprzedziły nas 2 jednostki pościgowe po 2 funkcjonariuszy w każdym po 10 minutach dostaliśmy informację na radiu o 2 SUV'ach i samolocie na lotnisku Sandy. Gdy dojechaliśmy na miejsce była tam strzelanina wysiadlismy z auta I wsparliśmy naszych funkcjonariuszy.
Przez ułamek sekundy widziałem kogoś związanego liną i z workiem na głowie
Jednak nie mogłem się przyjrzeć bardziej bo ostrzał skupił się na mnie
Usłyszeliśmy huk odpalających się silników a zamaskowani napastnicy powoli się wycofywali do samolotu