Rozdział 7😻💖💗

8 0 0
                                    

Gdy byliśmy już u mnie w domu zrobiłam sobie płatki z mlekiem .

Chcesz?-zapytałam

Jasne jestem pewny że tego akurat popsuć nie umiesz.-powiedział

No nie była bym tego taka pewna-powiedziałam robiąc mu płatki z mlekiem .

Chciałam usiąść na wyspie ale jakoś mi się to nie udawało w pewnym momencie Luka złapał mnie za biodra i podniósł do góry lada moment znalazłam się na wyspie.-Pomyślałam: On to zrobił z taką łatwością nie mogę sobie wyobrazić jaki on musi być silny a te jego duże dłonie ahhh.

Chwila nie o czym ja myślę przecież on jest obleśny nie fuuu .

Dziękuję ale w końcu bym sobie sama poradziła -Odpowiedziałam po dłuższej chwili .

Nie ma za co mała do usług . I jestem pewny że byś sobie sama poradziła ale chciałem cie poprostu dotchnąć.- poruszył dwu znacznie brwiami.

Uu do usług hm wykorzystam jeszcze te słowa . - Olałam jego drugą wypowiedź hshs

A wykorzystuj sobie . Dobra młoda chodź idziemy pisać tą piosenkę.

Jest już 21 chce iść spać-powiedziałam bardzo śpiącą.

Dobrze idź spać jeżeli mogę to jeszcze bym został i pisał.

Jasne możesz zostać.
Dziękuję za dzisiaj gdyby nie ty to nie wiem co by się stało...

O dziękuję. Nie ma sprawy młoda teraz będę twoim łobuzem .

Dobrze to ja idę łobuzie spać shshs

Pov Luka

Siedzę tu już godzinę pisze tą piosenkę I się na nią patrzę . Ona jest taka Słodka gdy śpi właśnie trzymam ją za rękę i nie chce puścić ale muszę bo idę do domu . Jakoś puściłem jej rękę.

Proszę nie opuszczaj mnie ,przytul mnie i nie zostawiaj dobrze mi u twojego boku-powiedziała bardzo poważnie i słodko.

A ja bez żadnego słowa położyłem się obok mojej księżniczki i poszłem spać.(Koniec pov Luka)

O nie zadzwonił ten budzik znowu on ahhh-powiedzialam zaspanym głosem.

I poczułam ciężar na mym ciele . To był on przytulał się do mnie. Zaczęłam się bawić jego włosami. Wstałam w końcu po cichu ubrałam się i zrobiłam śniadanie mu i mi .

Usłyszałam kroki .

O w końcu łobuz wstał-powiedziałam stawiając śniadanie na wyspę. Były to moje ukochane pankeyki z syropem klonowym i truskawkami.

No wstałem heh . Skąd wiedziałaś że to moje ulubione śniadanie...hm?-Zapytał

Ja nie wiedziałam zresztą to moje ulubione śniadanie.

A i prosiła bym o pomoc w wejściu na wyspę heh.

On podszedł złapał mnie za biodra i byłam już na wyspie . Bosze kocham to jak mnie łapie tymi rękoma .

Proszę .Mam nadzieję że nie zepsułaś mojego ulubionego śniadania. Heh- zaśmiał się

No nie wiem bardzo możliwe że zamiast cukru dodałam soli-powiedziałam z wrednym spojrzeniem

Ale się ciebie boję młoda. Dobra nie gadaj już tyle tylko ziadaj i się szykuj do szkoły.

Dobra już już-powiedziałam jedząc pankeyka .

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 30, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Mój mały łobuz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz