Pora zacząć działać.

9 1 0
                                    

-Póki nie wróci Cegła musimy skupić się bardziej na handlu. - spojrzał na Biggi'ego. -Znalazłeś więcej narybku? -Na razie tylko trzech, jestem w trakcie szukania więcej. - zgasił papierosa w popielniczce. Switcher rozejrzał się po Bando i wyciągnął komóre, przedzwonił do jednego z załogantów. -Przedzwoniłem do Arka, będzie tu zaraz z ciepłem i informacją gdzie jest ciapaty. - wypuścił powoli dym nosem i zgasił papierosa w popielniczce.
-Liczę na ciebie, kumasz?
Biggi pokiwał głową na "Tak", zaraz to spojrzał w kierunku drzwi którymi wszedł Arek.
-Strzała cuzz, jak leci? - postawił torbę z metalem na stoliku i przybił z kumplami.
-I jak gdzie on jest, co? - spojrzał na niego poważnie.
-Siedzi na jednym z rewirów Castle, jest z nim paru innych załogantów. - wyciągnął w rękawiczkach .9mm i podał Julianowi.

9mm i podał Julianowi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Dzięki. -ubrał rekawiczki i schowal glocka za pas dresu.
-Biggi dzwoń po młodych, jedziemy nie ma co czekać.
Biggi w tym momencie chwycił za telefon, przedzwonił młodych.
-Widzimy się w bando, Switcher czeka.
Odłożył słuchawkę i spojrzal na Switchera.
Po piętnastu minutach w melinie było już trzech młodych, Julian rozdał im strapy.
-Wchodzimy tam, walicie do nich jak do kaczek. Sram na to kto jeszcze oberwie, kumacie?
-Tsa. -odparł jeden z młodych w trakcie chowania metalu za pas.
Wyszli z bando i udali się w stronę wozu, wsiedli i pojechali na dzielnicę Castle.
-Jest ich tam mniej więcej sześciu, liczba nie jest stała, siedzą na własnym rewirze, oczy dokoła głowy, nie wiadomo ile ich tam jest. -zaciągnął się papierosem i wypuścił powoli dym nosem. -Obrywa ciapaty i reszta co z nim przesiadują, potem nas tam nie ma. -dodał Switcher w trakcie wypuszczania dymu.
Jadąc na dzielnicę Castle napotkali grupę osób stojących przy samochodzie. Jeden z młodych przy uważał ciapatego i szturchnął Juliana. Ten się rozejrzał i także go zauważył, wyciągnął .9mm za paska i otworzył okno.
-Zatrąb jak będziesz pięć metrów przed nimi. -odparł Switcher.
Młody Podjechał bliżej, rozległ się głos klaksonu, a zaraz po nim huk strzałów i dźwięk spadających na ziemię łusek.
Julian oparł się wygodnie i zerknął w lusterko na leżących na ziemi załogantów z Castle.

Julian oparł się wygodnie i zerknął w lusterko na leżących na ziemi załogantów z Castle

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
On Da BloccOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz