🍻2🍻

482 8 9
                                    

Pov. George

Wstałem o 4:23 bo miałem się ogarnąć. Dziś lecę do dreama. Japierdole ale się najarałem. Zadzwoniłem po taxi i czekałem. Kurde ciekawe czy faktycznie Dream mnie wyrucha. Kurwa ja tam nie lecę. Nie ma opcji. O taxi podjechała dobra jebać. Wsiadam do niej i mówię gdzie ma mnie zawieść. Po 23 minutach już byliśmy pod lotniskiem. Teraz tylko odprawa i do samolotu. Hmm.... Męczące to jak flaki z olejem. Dobra na spokojnie.

===Time Skip (w samolocie)===

Pov. George

Już jestem w samolocie tylko coś mi tu nie pasuje. Dlaczego jestem tu tylko ja i jakaś babka. Dobra nie ważne.postanowiłem sobie usiąść przy oknie w jednym z pierwszych rzędów. Why not. Pilot ogłosił że lokujemy i zaraz startujemy. Zajebiście teraz tylko paręnaście godzin snu. Jestem w niebie. Boje się trochę po wczorajszym streamie no bo w końcu mu przeze mnie stał. Boże co ja zrobiłem on mi żyć nie da. Fuck. Ehh... Przynajmniej wiedziałem żeby kompa spakować. Dyle dobrego. Dobra idę jebnąć komara.

===Time Skip (po wylądowaniu)===

Pov. George

Dobra napisałem dreamowi że już jestem. Ciekawe jak wygląda. A CO JEŚLI ON JEST GRUBY??? Nie no bez przesady. Dobra wyjdę sobie zajarać. Nawet nie pamiętam kiedy ostatnio paliłem. O piciu nie wspominam. Dream powiedział że będzie mieć zielona bluzę. Tylko szkoda że jestem pierdolonym daltonistą. F na czacie. Już wkładałem papierosa do ust a tu nagle ktoś mi go podjebał. Zajebie. Patrzę do tyłu i widzę jakiegoś kolesia metr 190 japierdole.
-Masz jakiś kurwa problem?- pytam na co gościu zaczął się śmiać. Czekaj z kąd ja znam ten śmiech. Nie pierdol...
-Dream?- pytam nieśmiałe
-We własnej osobie- mówi roześmiany
Ja nie czekając dłużej rzuciłem się na niego i przytuliłem tak mocno że chyba się dusił.
-Nawet nie wiesz jak się cieszę Dream- boże jaki on przystojny
-Wiem George...- mówi radośnie- może pojedziemy już do domu?- pyta
-hmm... No nie wiem chyba że coś ugotujesz to napewno- on tylko zachichotał i szkół moje bagaże. Gdy zobaczyłem jego auto to mi szczęka opadła. Jebany Rojs Rojs. Już go kocham. Dream po spakowaniu moich bagaży otworzył mi drzwi. Jaki wychowany.
-Ale z ciebie gentleman- mówię spokojnie
-Dla kogoś trzeba- uśmiecha się cwaniacko. Japierdole z kim ja żyję. Jechaliśmy jakieś dobre 15 minut. Jakie było moje zdziwienie jak podjechaliśmy do wielkiej willi. Jak on tu mieszka to skacze z mostu.
-To tutaj Gogy- mówi zadowolony z siebie. Wykrakałem. Dobra na lajcie. Wyciągnąłem bagaże i z pomocą dreama zaniosłem je do domu.
-Dobra ja idę się umyć bo jestem zmęczony ta podrużą- tak jak powiedziałem tak też zrobiłem zostawiając bagaże w pokoju gościnnym i dreama w kuchni.

Pov. Dream

Ale się cieszę że Gogy jest że mną. Nareszcie. Chyba mu nie mówiłem że mam ukryta kamerę w kiblu. No nie mówiłem. Zajebiście. Postanowiłem zrobić nam jedzonko. Nagle usłyszałem huk. Przestraszyłem się.
-George?!?- pytam a jak nie odpowiada szybko zostawiam masę na naleśniki i biegnę do toalety. To co zobaczyłem nie dość że mnie przeraziło to jeszcze podnieciło. George leżał nieprzytomny na podłodze w dodatku nagi. Nie mogłem oderwać wzroku od niego. Takie boskie ciało. Boże stoi mi. Ale nie czas na to. Szybko do niego podbiegłem i sprawdziłem czy oddycha. Na szczęście oddychał. Wziąłem go na ręce i zaniosłem do mojego pokoju. Mam nadzieję że z tego wyjdzie. Nie chcę żeby coś mu się stało. Później zrobię naleśniki teraz warzone jest zdrowie Georga.
-Jak ja cię przepraszam Gogy- mówię pocichu i przytulam jego rękę. Po niecałych 30 minutach George się obudził. Kurwa kocham cię boże.
-Co się stało?- pyta słabo George
-zemdlałeś w toalecie..- szeptami tak głośno żeby on to słyszał. On za to idę zarumienił. Szybko mnie przytulił i powiedział:
-Dziekuję za pomoc Clay... napewno tobie też kiedyś pomogę...- boże jaki on jest cute. Dobra bez skojarzeń.
-Ej chciałbyś mi pomóc robić naleśniki?- pytam bo czemu by nie.
-No spoko tylko się ubiorę- kurde nie chce żeby się ubierał. Ma takie sexowne ciało że nie wiem.
Po tym jak już się ubrał poszliśmy do kuchni. Robienie ich minęło nam spokojnie do czasu gdy...

Pov. George

Widziałem jak koło mnie siedział że mu stoi. Pewnie mnie widział nago. Najdziwniejsze jest to że mi to nie przeszkadza. Ale wracając miałem plan. Zły plan. Żeby potem nie mieć długu pomagania. Robiłem coś przy blacie a Dream obioł mnie od tyłu. Dobrze że znam w miarę ten dom. Wypiłem się i chciałem ściągnąć po tależ. Oczywiście świadomie się o niego ocierałem żeby do podniecić. Było u niego widać mały rumieniec co mnie usatysfakcjonowało. Po chwili znowu mu stał ale ja nie przestałem swoich działań. Mogłem wyczuć że ma dużego. Bardzo dużego... Zacząłem się trochę mocniej o niego ocierać aż w końcu sięgnąłem po ten tależ i dalej robiłem sobie coś przy blacie. Dream odsunął się trochę i powiedział że idzie do toalety. Ja wiem poco. Po 10 minutach wrócił. A już myślałem że mi przepadł. Zjedliśmy w ciszy. Było bardzo dobre. Ale miałem jeszcze jeden plan który dobrze zaplanowałem.
-Ej Dream chcesz może coś obejrzeć?- pytam i wiem że się zgodzi
-No spoko ale zależy co..- Ha wiedziałem dobra może horror to dobra sprawa.
- Dawaj może jakiś horror no chyba że się boisz- hehehe mam go owiniętego wokół palca.
-Chyba ty no ale skoro chcesz- bingo.
Poszliśmy do salonu i włączyliśmy jakiś w chuj straszny horror. Oczywiście przytulałem się do dreama jak był straszny moment. Po filmie poszłem się myć no ale Dream nie pozwolił mi iść samemu. Jak zawsze plan poszedł się jebać.
-Ale naprawdę mi się nic nie stanie- próbuje go przekonać
-Nigdy nie mów nigdy- nie da sobie powiedzieć. Dobra mam już wyjebane.
-Dobra już możesz ale masz się nie patrzeć- wiem doskonale że Dream się będzie patrzeć. Taki jest mój nowy plan.
-No dobra już... idź - będzie ciekawie
Jak już ściągałem bluzkę Dream siedział na toalecie i patrzył na moje poczynania. Chyba nie wiedział że mam kolczyk w sutku. Ale mniejsza o to. Jak już zostały mi tylko bokserki to pokazałem mu żeby się odwrócił. Tak też zrobił. Szybko się pozbyłem bokserek i wskoczyłem do wanny. Dream nie mając co robić patrzył co robię. Znów mam nowy zły plan. Zacząłem się bardzo wyzwyajaco myć. Dream odwrócił wzrok. Lepiej dla mnie. Zacząłem cicho jęczeć jak i sapać. Dream zrobił się czerwony. Heh tak jak chciałem. Ale ile można. Po umyciu się poszłem na chwilę do siebie po czym zapukałem do pokoju dreama. Wszedłem i się zapytałem czy mogę z nim spać na co on powiedział że tak. Plan trzeba zrealizować.

================================Amigo dalej tutaj jesteś boże. Tyle wam wystarczy. Dowodzenia , Sajonara ,Naura
================================

Oh~ George (DreamNorFound) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz