🍻3🍻

504 8 11
                                    

Pov. Dream

George pewnie się boi spać sam dlatego się zgodziłem. Chuj z tym że miałem na sobie tylko bokserki trzeba korzystać. Gogy położył się obok mnie. Wszystko było by okej gdyby nie fakt że położył kolano koło mojego krocza. Momentalnie zrobiło mi się ciepło. Ale nie chciałem go obudzić. Więc leżałem dalej. Nie wiedziałem czy George robił to świadomie czy przez sen ale nie chcę narzekać. Po 5 minutach Gogy zaczął powoli jeździć dłonią po moim torsie. Przeszedł mnie przyjemny dreszcz. Jego kolano zaczęło niebiezpiecznie zbliżać się do mojego krocza. Jezu co on robi. Jak już jego noga znalazła się na moim penisie to zaprzestał swoich poczynań. Objoł mnie ręką i tyle. A już myślałem że będzie happy end. No nic trzeba żyć. Już miałem zasypiać gdy kolano Georga zaczęło uciskać i masować moje prącie. Japierdole. Ale to było przyjemne. Kiedy przycisnął mocniej to odchylilem głowę do tyłu. Wtedy Georg się obudził.

-Dream?- pyta nie świedomy
-W-wez k-kolano ahh~- ledwo co wypowiedziałem
-...- nic nie odpowiedział ani nie zaprzestał swoich poczynań co mi się cholernie podobało. Wzioł kolano i usiadł na mnie okrakiem. Jego twarz była ledwo co widoczna ale wiem że patrzał w moje oczy. Zaczął się powoli zbliżać. Przybliżył się do mojego ucha i wyszeptał.
-Ty mi pomogłeś to i ja ci pomogę~..
No nie powiem sam jego głos podnieca. No ale nic. Wziąłem go do pocałunku. Oczywiście myślałem że go zdominuje ale się myliłem. Gogy ma wiele siły. Pocałunek był najpierw spokojny ale z czasem stawaj się bardziej agresywny. Gogy dołączył do tego ruchy bioder przez co się o mnie ocierał. Przerwał pocałunek i zaczął schodzić niżej. Niżej i niżej. Zatrzymał się na gumce od bokserek. Zaczął je zdejmować. Jak tylko zobaczył mojego stojącego penisa uśmiech się i zaczął robić mi loda. Japierdole on mi robi loda. I to jeszcze tak dobrze. Zacisk powoli przyspieszać po czym doszedłem. On połknął moje nasienie i położył się z powrotem. Powiedzieliśmy sobie dobranoc i poszliśmy spać.

===Time skip (nie chce mi się pisać)==

Pov. George

Rano wstałem w świetnym humorze. Dream podobnie. Co się dziwić. Jestem strasznie zadowolony z tej nocy. Mógłbym robić tak codziennie. No może nie codziennie ale często. Ciekawe czy Nick wie że tu jestem. Kark też się ostatnio nie odzywa. Hmm... Może Karl przyleciał do Nika!!?! Trzeba się z nimi napić jak i zajarać tabakę. Big Q wiem że jest na Florydzie. Will chyba też. Trzeba zrobić impre. Jak chuj trzeba ją zrobić.
-Ej mordo mam plan- mówię zadowolony ze swojego pomysłu
-Jaki masz plan Gogy?- ohoho ciekawe czy się zgodzi
-Dawaj zrobimy imprezę tak o bez okazji- mówię prawie jak pewien niemiecki dyktator z okresu 2 wojny
-Ale że we dwoje?- pytanie świata. Ehh pewnie liczył na sex
-Niestety nie- albo i stety? -Zaprosimy Big Q, Willa, Nicka i Karla - zajebisty plan. Szczególnie że Alex ma towar. Boże ile ja nie ćpałem. Długo... Bardzo długo....
- No spoko ale kiedy ty to chcesz zrobić?- dobre pytanie
-Zrobimy grupę na mesku i tam to obgadamy- i to jest plan.
Dream zaczął robić śniadanie. Tosty. Tradycja pozostała. Jedliśmy dalej obgadują plan imprezy.

===Time skip( rozmowa na grupie)===

Pov. George

Chlanie i ćpanie

Big Q
Niech zgadne jakaś impra?

Gogy
Dokładnie

Karl
Akurat jestem u Nicka

Nick
Potwierdzam

Will
Ja jestem u Alexa

Dream
George też u mnie jest

Oh~ George (DreamNorFound) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz