19

394 16 9
                                    

POV: Jake

Minęło już kilkanaście dni odkąd wyjechałem. Zastanawiam się co robi, jak się czuję. Czy wszystko u niej w porządku. Czy tęskni tak bardzo jak ja. Jak wrócę mam jej dużo do powiedzenia myślałem nad tym żeby wyjawić jej prawdę. Boję się zmian, boje się utraty jej. Nie wiem jak zareaguje na wieść że to ja chłopak ze szkoły, jej przyjaciel. Sam zorientowałem się niedawno to był dla mnie szok jednocześnie czekałem na tą chwilę bardzo długo aby znów móc ją ujrzeć. Ciągle myślałem o niej dlaczego mnie zostawiła czemu odeszła próbowałem szukać ale nie mogłem znaleźć. Zupełnie jakby zapadła się pod ziemię. A teraz zjawiła się ponownie moja Lea moja kochana Lea

~ Chat Silvio~

- Część Jake chciałbym z tobą porozmawiać spotkajmy się tam gdzie kiedyś jutro o 17 mam pewną propozycję.

Czego on może chcieć. Nie mieliśmy kontaktu jakieś 5 lat

- Cześć w porządku będę.

POV: Lea

Obudziłam się rankiem. Zjadłam z Jessy śniadanie chwilę rozmawialiśmy później musiałam się zbierać.

Na początku musiałam pojechać do swojej firmy przez ostatnie dni bardzo zaniedbałam swoje obowiązki. Muszę wziąć trochę papierkowej roboty do babci inaczej zwariuje z nudów.

Kiedy byłam pod firmą miałam wrażenie że ktoś mnie obserwuje. Byłam pewna że to prześladowcy. Udawałam że nic nie zauważyłam zachowywałam się normalnie tak żeby nie wzbudzić ich podejrzeń. To było ciężkie dla mnie. Pojechałam do domu wzięłam rzeczy i udalam się do babci na szczęście zdołałam ich zgubić.

Minęła godzina a ja byłam już na miejscu wcześniej oczywiście powiadomiłam babcie że zamierzam zatrzymać się u niej jakiś czas nie pytała o powód wiedziałam że będziemy musiały porozmawiać.

- Lea kochanie- babcia szła ciesząc się rozłożyła ramiona i przytuliła mnie

- Witaj babciu też bardzo się cieszę że cię widzę.- mocno ją uściskalam

- Lea..a gdzie twój chłopak?

- Babciu Jake musiał uciekać aby mnie chronić.

- Chronić ciebie ? Dziecko  drogie co ty mówisz?

- Wpakowałam się w niezłe gówno- wzdychnęłam i wzruszyłam ramionami

- Siadaj i opowiadaj co się dzieje.

- Ja i Jake jesteśmy poszukiwani przez rząd. A w zasadzie to bardziej on.

Przepraszam że ostatnio nie dzwoniłam do ciebie musisz wiedzieć że byłam w szpitalu

- W szpitalu?!- widać było że jest bardzo zdenerwowana

- Tak w szpitalu. Zostałam porwana przez prześladowców mocno pobita lekarze walczyli o moje życie byłam w śpiączce. Jake mnie znalazł

- Dobry boże...Lea dlaczego mi nie powiedziałas?

- Bałam się i nie chciałam cię martwić. Żyje mam się dobrze. Mam jeszcze jedną ważną rzeczy ci do przekazania

- Już się boję

- Jestem w ciąży

- O matko boska..

- Dziecko walczyło jest bardzo silne. Lekarze zrobili wszystko aby uratować nasze maleństwo.

- Lea bardzo się cieszę. Jestem z tobą pomogę ci kochanie.- złapała mnie za rękę uścisnęła

- Dziękuję ci.
Babciu mam pytanie
Czy ja przed tym wypadkiem z rodzicami opowiadałam  ci o jakimś chłopaku?

- Mówisz o chłopaku którego poznałaś w szkole? Tak opowiadałaś same dobre rzeczy. Nie było innego tematu. Mówiłaś jaki ten chłopak jest wyjątkowy jak bardzo się lubicie nawet kiedyś powiedziałaś że w przyszłości zostaniesz jego żoną- babcia zaczęła się śmiać przez co ja też się zaśmiałam.

- Dlaczego po wypadku nikt mi o nim nie powiedział?

- Lea byłaś w ciężkim stanie psychicznym. Przesiadywałaś całymi dniami w pokoju płakałaś zamykałaś się w sobie. Nie mogłaś poradzić sobie ze śmiercią rodziców następnie wyjechałyśmy. Nie pamiętałaś o nim więc uznałam że może to i lepiej.

- Ahh lepiej? Lepiej dla kogo?

- Dla ciebie kochanie nie chciałam żebyś cierpiała jeszcze bardziej wiedziałam że będziesz musiała wyjechać ze mną bałam się że jak ci przypomnę o nim to później twoje serce będzie rozpadać się na kawałki.

- Babciu moje serce już rozpada się na kawałki z tęsknoty bo to właśnie z tym chłopakiem będę miała dziecko i to właśnie ten chłopak uratował mi za każdym razem życie. On nawet nie zdążył dowiedzieć się że będziemy mieli dziecko bo wyjechał żeby mnie chronić. I właśnie dla tego chłopaka bije moje serce- powiedziałam smutnym głosem

- Jak to? Jake jest tym przyjacielem ze szkoły?-Babci odebrało mowę

- Tak dowiedziałam się wczoraj z jego notatek które znalazłam w domu.

- Miałaś rację ten chłopak jest wyjątkowy. Co odrazu pokazał za pierwszym razem

Wiedziałam że jak jesteście sobie pisani to prędzej czy później los kiedyś połączy was na nowo.

- Polubiłaś go?

- Tak Lea. Polubiłam go widziałam w jaki sposób na ciebie patrzy. Miał w oczach tyle miłości.

- Tak cholernie za nim tęsknie babciu.

-Kochanie nie płacz jeśli cię kocha a wiem że tak jest. To na pewno wróci musisz tylko być cierpliwa..

Pójdę do siebie- wstałam wyszłam z kuchni i poszłam do swojego pokoju..

Moje serce bije dla ciebie// Lea (MC) i Jake// #Duskwood#Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz