Dziś mijają 3 lata odkąd zobaczyłam Filipa . Jak co rok wymykam się z zamku pod mur i zostawiam tam jedną białą róże bo tak mnie nazywał . Jutro mam poznać mojego przyszłego męża . Książę jakiś tam ( jeszcze go nie widziałam,a już go nie lubię ) umówił się z moim ojcem, że zostanę jego żoną a mój ojciec odda mu koronę królestwa Symilii . Naszym herbem jest róża ale jak nasze kraje się połączą to będzie Lew i Róża . Nie pasuje ale co ja mogę mówić ojcu. Już mi nie ufa odkąd miałam wypadek z kobietą rebeliantką. Nie mogę sama wychodzić na dwór ani poruszać się po zamku, zazwyczaj chodzi ze mną mój brat lub jego przyjaciel Francis. Jak to się stało że ja mam być następcą tronu a nie mój starszy brat . Z tego co wiem to moja matka miała innego męża też króla , ale on zmarł a ona była przy nadziei. Potem wyszła za mąż za mojego ojca , No i powstałam ja, a ojciec chce mieć na tronie jego potomka. Mój brat i tak ma zapewnioną przyszłość bo jako syn zmarłego króla sam dostał koronę . Ale nie może rządzić póki nie skończy dwudziestu jeden lat . Ale jeżeli ja chce objąć tron to muszę wyjść za mąż . Teraz tylko czekać aż poznam księcia, którego mam poślubić . Gdy usłyszałam pukanie do drzwi od razu je otworzyłam i zobaczyłam mojego braciszka. Przytuliłam się do niego a on mi szepnął że już przyjechał mój narzeczony .
Taaa wiem długo nie było rozdziałów ale już to nadrabiam :)
CZYTASZ
Księżniczka
RomanceJestem Alexandra Anastazja Vici . Przyszła królowa Symilii . Gdy miałam dziesięć lat lubiłam uciekać z zamku i przechadzać się po królestwie . Pewnego dnia spotkałam chłopca, który miał na imię Filip . Często się bawiliśmy. Teraz mam szesnaście lat...