Czas oczekiwania na wyniki zleciał zadziwiająco szybko.
Gdy tylko dostałam dwa listy do swojej skrzynki pocztowej, zadzwoniłam do chłopaków aby umówić się na obiad lub kolacje by przy okazji otworzyć kopertę z informacją kto jest ojcem dziecka oraz jakiej było płci.Dlaczego po prostu nie otworze jej sama?
Ci dwaj, a bardziej ten problematyczny człowiek z Brazylijskimi korzeniami chce obowiązkowo przy tym być, a że Kylian nie może być gorszy myśl nasuwa się sama.Między Francuzem a Brazylijczykiem zaczęła się dziwna rywalizacja od momentu gdy naszą trójkę połączyła sytuacja z ciążą, jeden od drugiego musi być lepszy, cokolwiek jeden z nich powie ten drugi musi to zripostować.
Jak narazie ich „walkę" wygrywa Kylian o dobre 3 punkty. Tak liczę im punkty bo wiem że za jakiś czas przez brak rozstrzygnięcia rozpęta się już nie walka a wojna.
Obydwoje są bardzo zdeterminowani, całe szczęście Kyky potrafi nad sobą bardzo szybko zapanować jednak czasem gdy za długo wszystko trzyma to w sobie wybucha.•kolacja z Kylianem i Neyem•
Bardziej niż samego spotkania z nimi i sprawdzenia wyników badań, stresowało mnie jak będzie się miała sytuacja gdy jeden z nich nie okaże się jednak ojcem a był za niego brany.
Jest bardzo gęsta atmosfera miedzy nimi i tak na prawdę to cholera wie jak na to zareagują.Nie lubię rozmawiać na głody żołądek, dlatego przed „gwoździem" programu zamówiliśmy swoje ulubione dania.
Atmosfera była o dziwo dość luźna. Nie było żadnej spiny, tematy się nam nie kończyły.
Nie brakowało nam także krzywych spojrzeń ludzi na naszą trójkę.
No tak racja dziwny widok, dwójka piłkarzy którzy niegdyś grali ze sobą w klubie, którzy nie tak dawno zostali wmieszani w „aferę" na temat fake zdrady przez moje częste spotkania z Mbappé, w dodatku kobieta siedząca z nimi przy stoliku to siostra kolegi z klubu jednego z facetów oraz była i obecna za razem dziewczyna Neymara.
Trochę namieszane co?
Dobrze że jakimś cudem wiadomość o ciąży nie dotarła do mediów bo to już by w ogóle był skandal.
Nie dość że wyszłabym na jakąś puszczalską to jeszcze na zdradziecką świnie.
Cudownie.Zjedliśmy posiłek. Nie chciałam dłużej przeciągać tej chwili dlatego karty na stół...
- Okey więc jak już wiecie dzisiaj dostałam listy z wynikami badań, mam nadzieję że cokolwiek będzie pisać na papierku wszystko miedzy nami będzie tak jak wcześniej bo nie wyobrażam sobie żeby miało być inaczej.
- Właśnie co do nas to...- zaczął Ney.
- Może obgadamy to później na osobności?- zaproponowałam.
- Tak to będzie lepszy pomysł.
- Dobra to co otwieramy?- dopytałam.
Chłopcy kiwnęli głową zgadzając się na moje pytanie.
Wyjęłam więc z torebki dwie koperty, były one specjalnie oznaczone więc wiedziałam która jest która, postanowiłam jako pierwszą otworzyć kopertę w której była zawarta płeć dziecka. Bo to jednak łatwiejsze do „przetrawienia"- Dziewczynka..to była dziewczynka-powiedziałam szybko wpatrując się w kartkę papieru. Zawiesiłam się na pare chwil, a miedzy nami panowała całkowita cisza.
- A druga koperta?- odezwał się Kylian przerywając ciszę.
- A tak tak już, druga koperta jasne...- wzięłam do ręki papierek ale poczułam wewnętrzną blokadę, ręce zaczęły mi się trząść jak oszalałe.
- Spokojnie, nic się nie dzieje. Jeśli chcesz to ja mogę otworzyć i sprawdzić wynik- powiedział Kylian, kładąc swoje dłonie na moich.
- Jeśli możesz. To chyba dla mnie za dużo.
- Pewnie, daj- trzęsącą ręką podałam chłopakowi list który po chwili zaczął otwierać.
Z niecierpilowością a zarazem lekkim strachem wpatrywałam się w ręce Francuza rozkładające kartkę papieru.
Chwila prawdy...- „ Z wszyskich analizowanych próbek, odnaleziono zgodność DNA badanych potencjalnych ojców, a profilem DNA dziecka" - chłopak zrobił przerwę.
„Prawdopodobieństwo biologicznego ojcostwa Pana Neymara Da Silva Santos Juniora wynosi ponad 99,9999%, natomiast prawdopodobieństwo biologicznego ojcostwa Pana Kyliana Mbappé Lottina wynosi 0,0001%, w związku z tym ojcostwo badanych potencjalnych ojców w stosunku do dziecka zostało praktycznie potwierdzone jako iż Pan Neymar Da Silva Santos Junior jest biologicznym ojcem dziecka"Ponownie nastała cisza. Kylian odłożył papierek na stół po czym dodał.
- Gratulacje tatuśku- zwrócił się do Neymara ze szczerym uśmiechem, który na szczęście go odwzajemnił.
Nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Niby spodziewałam się że to jednak Brazylijczyk jest ojcem, miałam od jakiegoś czasu takie przeczucia ale tak czy inaczej wstrząsnęła mnie ta informacja.
W dodatku nie ma miedzy nimi żadnego nieporozumienia.
- Kochanie dobrze się czujesz?
Kochanie...
- Emm tak, wszystko okey.
- Na pewno? wyglądasz jakoś blado- dodał Francuz.
Spojrzałam na ich dwójkę siedzącą naprzeciwko mnie. Wpatrywali się we mnie pełnymi troski oczami.
Co się ze mną dzieje? Dlaczego tak dziwnie zareagowałam? Co mną tak wstrząsnęło? Przecież czułam jakiś czas kto jest ojcem.Natłok myśli i mętlik w mojej głowie nie ustępowały.
Czułam jak moje oczy zaczynaja robić się szklane.
W głowie tylko miałam głos „tylko nie płacz, tylko nie płacz" ale to na marne, moja wrażliwa dusza nie mogła inaczej zareagować na słabość.
Łzy zaczęły płynąć mi strumieniami. Straciłam kontrole nad własnym ciałem.
Nie pamiętam kiedy, ani jak znalazłam się w samochodzie kierującym się w stronę posiadłości Brazylijczyka.
Wszystko w mojej głowie zaczęło wirować, przed oczami miałam gęstą mgłę.
Przez myśl przechodziły tylko myśli „co dalej?"
CZYTASZ
Neymar Jr. bohater z Brazylii
Fanfiction❗️Powieść była pisana końcem 2021 kiedy miałam bardzo małą styczność z dobrze napisanymi książkami. Za jakiś czas będę poprawiać tą książkę więc przyjmijcie całą jej zawartość wraz z opisem poniżej jaką wersję roboczą❗️ Zawiera wulgaryzmy i sceny +1...