*Po dwóch tygodniach, całe Elfhame wiedziało już, że ich królowa urodziła córkę. Odbyły się na cześć imienia Greenbriarów liczne biesiady, które organizował sam Loki. Jude karmiła słodką, mała wersję siebie mlekiem i nuciła jej kołysankę, którą znała dzięki swojej matce, aż do komnaty wszedł jej mąż*
Cardan: Musisz być zmęczona... Od kiedy nasza mała Evelyne ma problemy ze snem i ciągle płacze, jesteś tak samo przygnębiona jak ja. *Dotknął jej policzka* Wiem, że stan naszego dziecka może okropnie wpływać na twoją psychikę, ale kochanie... Eve będzie najsilniejszą kobietą w całym Elfhame zaraz po swojej mamie. Po prostu urodziła się trochę wcześniej i jej organizm ciężej to znosi...
Jude: Wiem, Cardan ja to wiem, ale... Jej serduszko. Coś jest nie tak, czuję to.
Cardan: Nie powinnaś mnie wtedy słuchać, dobrze wiesz, że nie mam do takich rzeczy nosa...
Cardan: A po za tym, była przebadana przez najlepszych medyków. Jest wszystko w porządku. *Wziął małą na ręce* Odpocznij, nie spałaś całą noc.
Jude: Panie bohaterze, nie jesteś lepszy. Również siedziałeś przy jej kołysce.
Cardan: Mało mnie to obchodzi. *Puścił jej oczko* Śpij moja słodka żabiaro.
Jude: A co do żab...
Cardan: Nie, nie zaadoptujemy kolejnej.
Jude: No Ale-
Cardan: Nie.
Jude: Ale ty jesteś...
//
Pomyślałam, że dam tak na imię ich córce! Mam nadzieję, że wam się spodoba!!!
CZYTASZ
The Cruel Prince || Talksy
FanfictionTalksy oraz cytaty z trylogii Holly Black ''Okrutny Książe'' Mogą pojawiać się spojlery!