Shrek ~
Wstałem, obudziłem się po ostrym melanżu ale było warto, chlalem soplice do 5 raźno z osłem
Dobra była godzina około 15, malaem w ciul kaca więc trzeba go zapić wyszlem z mojego kochanego bagna i udałem się do monopolowego
Ledwo szlem ale trafiłem stałem przy półce z piwem i liczyłem które mi się bardziej opyla czy harnaś czy Lech, obliczyłem że nie starczy mi na żadne więc obejrzałem się do okoła chciałem wziąć 2 harmasie i uciec ale moj wzrok przykuł mężczyzna
(bardzo hot mężczyzna) stałem tak i patrzyłem się na niego aż nagle on to zauważył i podszedł do mnieOn-witaj istoto żywa
Ja-e hehehe emm mmeee
On-jak się zwiesz? Jam jest papaj
Ja-ją ja Shrek...
On-oo widzę że kupujesz piwo moje ulubione idealnie pasuje do kremówki"pamiętajcie dzieci nie pijcie alkoholu no chyba że będzie to harnaś i będziecie go zagryzać kremówką papieską"
Ja-właśnie chciałem kupić ale nie mam tyle pieniędzy
On - kierowniku ja ci kupię
Ja- okej to chodźmy
On-dobrze jeszce wezmę soplice
Ja-o to przyjdź do mnie to wypijemy
On-ok" Tak jak powiedzieli tak też zrobili
Papaj udał się do Shreka by spożyć napój bogów"