9. Myślenie nie jest naszą mocną stroną

361 26 4
                                    

– Całe życie na to czekałem. Jak byłeś brzdącem zawsze tak komentowałeś moje zbliżenia z Marceliną – zaśmiał się – Teraz wreszcie mogłem to powiedzieć, młody.

Nie wiedziałem do końca jak mam się zachować, Agata zeskoczyła z blatu i stanęła obok mnie.

– Miałeś być poźniej – skomentowałem, nie wiedząc do końca co powiedzieć.

– A wy mieliście być w szkole – rozejrzał się po pomieszczeniu, kręcąc głową – Mama będzie za godzinę, radzę wam to posprzątać – kiwnął głową w kierunku kuchni.

Podrapałem się po karku, uciekając od jego wzroku. Nie krył rozbawienia. 

– Już sprzątamy – odezwała się dziewczyna. Jej policzki były czerwone.

– Wiesz co? Jestem za tym żeby Olek się tym zajął, w końcu jesteś naszym gościem – uśmiechnął się – Leć sie ogarnąć.

Agata chciała zaprotestować, ale kazałem jej iść na górę. Pokiwała głową i szybko zniknęła z mojego pola widzenia. Nie odezwałem się już, ojciec poszedł do salonu, a ja zabrałem się za sprzątanie.

– Jemy na tym blacie, jak już to robicie to może w twoim pokoju, co? – ojciec oparł sie o lodówkę, kiedy kończyłem sprzątać.

Zajęło mi to dość sporo czasu, ale wreszcie ta kuchnia przestała przypominać pobojowisko. Swój wzrok skupiłem na tacie, który wyraźnie był rozbawiony tą sytuacją.

– Nic już więcej nie mów – wytarłem ręcę w ręcznik kuchenny – Idę się ogarnąć.

Ruszyłem w kierunku schodów, ale zatrzymał mnie głos ojca.

– Zawsze mogło być gorzej – odwróciłem się w jego stronę – Nas też kiedyś przyłapano, nawet dwa razy – pokręcił głową, a ja się skrzywiłem. Nie miałem zamiaru słuchać o łóżkowych ekscesach rodziców – Ciesz się, że to ja, a nie mama wraz z mamą Agaty – zaśmiał się.

– Przyłapały was obie babcie? – parsknąłem śmiechem.

– Może nie w trakcie, ale po. Wiem co czujesz – zaśmiał się.

– Ja pierdole – skomentowałem i ruszyłem na górę.

Agata siedziała na łóżku i wycierała włosy w ręcznik, gdy mnie zobaczyla na jej twarzy pojawił się uśmiech.

– Jaki wstyd, Olek. Pewnie pomyślał, że zaraz na tym blacie byśmy się pieprzyli – pokręciła głową, chowając twarz w dłoniach – Jak ja mam im teraz spojrzeć w oczy?

– Nie panikuj, nie powie nic mamie – odparłem, ale sam nie byłem tego pewien – Idę się ogarnąć i może pójdziemy coś zjeść na miasto? – dziewczyna pokiwała głową i chwyciła telefon.

Chciałem wziąć szybki prysznic, ale zanim doprowadziłem włosy do porządku minęło trochę czasu.

– Dasz mi coś, w czym mogłabym wyjść? – Agata odłożyła telefon, gdy wszedłem do pomieszczenia.

Otworzyłem dużą szafę i zacząłem w niej szukać odpowiednich ciuchów.

– Wszystko tu raczej jest na ciebie za duże – chwyciłem białą koszulkę z logiem SBM i podałem dziewczynie – Ta powinna być okej, bluzę sobię wybierz.

– Dzięki – usiadłem obok dziewczyny.

Pokazałem palcem na policzek, na co się zaśmiała, ale niemal od razu przybliżyła się do mnie. Gdy zauważyłem, że przykłada usta do wskazanego przeze mnie miejca szybko obróciłem twarz, a nasze usta ponownie tego dnia się spotkały.

Nikt mi nie kazałOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz