rozdział łan

10 2 0
                                    

wszystkie gołębie sobie istniały i to był taki big geng gdzie był zlot gołębi i było ich ze 10000000. Wszystkie jadły chleb jak to codziennie bo to zlot i one się tam lubiły. Biały w ciapki wyszedł zza krzaka i obserował jak szary zarywa do szarego z białym. Z każdą minutą wpatrywał się bardziej i bardziej, aż w końcu nie wytrzymał i wyszedł z krzaków idąc pewnym jak nigdy krokiem i wbił się pomiędzy nich. Zalotny gołąb się bardzo zirytował bo przerwano mu jego gejowskie zarywanko do crusha. Zaczęli się kłócić i bić piórkami. Szaremu wyrosły rogi i ze skrzydełek odpadły mu pióra, wyglądał jak jakiś sus gołąb. Ofiara zarywania była przerważona sytuacją i uciekła. Biały gołąb szybko to zobaczył i rzucił się za nią.

1000 lat później bo jestem leniwy

Biały gołąb z szarym z białym mieli małe gołąbcie. Szykowali się właśnie do ślubu i wszystko niby było dobrze, lecz szary sus nie odpuszczał i codziennie ich stalkował. Wiedział wszystko. o której idą spać, kiedy wstają, nawet gdzie mają klucze. Szykowal się do ataku...

1h później

Para zaręczynowa wyszła z domu ale zostawili bachory ponieważ ciągle płakały i piszczały i w ogóle jak to w kościele. Szary gołąb wszystko obserwował, po chwili zleciał z drzewa i wybił okno. Zrobił napad i ukradł dzieci. Wylecial z nimi aż na drugi koniec świata i miał w dupie śluby tamtych. Wychował te dzieci jak swoje i one go bardzo polubiły lecz... Jeden wyglądał jak jego crush... oczywiście powiedział to mu i go dziubnął swoim dzióbkiem i było mwah mwah grr... No i zostali parą. Wszystkie tamte odleciały a oni zostali i marzyli o gołąbciach w końcu się odważyli i zrobili małe gołąbcie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Crush poznany na asfalcieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz