Prolog

27 6 1
                                    

Peter to dobry chłopak. Nawet kiedy jest otoczony złem nie traci swojego optymizmu. Uśmiecha się do ludzi, nawet kiedy życie wbija mu w plecy kolejne noże. Ratuje złoczyńców przed śmiercią oraz rezygnuje ze szczęścia dla bezpieczeństwa innych. Po każdym rozdziale jego żywota coś go opuszcza. Rodzice. Mentor. Bliscy. Tożsamość.

Chyba pierwszy raz poczuł, że nie ma już nic do stracenia. Nie miał kompletnie nikogo przy sobie. Nie istniał. Miał czystą kartkę. Mógł zarobić trochę pieniędzy i wyjechać z tego przeklętego miasta. Mógł zacząć nowe życie, nawet pod innym nazwiskiem.

Ale Peter to za dobry chłopak. Został w mieście chcąc mieć oko na MJ i Neda mimo, że oni kompletnie go nie pamiętali. Chciał ratować nowojorczyków mimo, że część z nich uznawała go za mordercę. Bo to jest cały Peter. On zawsze będzie próbował uratować wszystkich. Nawet tych, którzy mogą na to nie zasługiwać. To jest po prostu jego misja i nie ma co się dziwić, że i tym razem próbował kogoś ratować.

Winter HomeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz