Rodział 1

333 9 0
                                    

Pewnego sobotniego poranka, Wiktor siedział w bistro, popijając kawę i czytając jakiś artykuł w telefonie.
W pewnym momencie wszedł Strzelecki, wołając Banacha.

-Góra woła na zebranie-powiedział zdecydowanie
-jakie znowu zebranie, przecież Artur nie robi nigdy żadnych zebrań-zapytał zdziwiony mężczyzna
-dobra chodźmy to się dowiemy- odpowiedział Piotr

Po przybyciu do bazy, zastali stojącą na środku szczupłą, blondynkę uśmiechającą się w jego stronę.
-to Anna Reiter, nowa pani doktor w naszej stacji- rzekł Góra
-dzień dobry, miło mi was poznać- powiedziała kobieta
-Ania dzisiaj będzie jeździć dołączona do Wiktora w 21s, bo to jej pierwszy dzień- rzucił kierownik
-Miło mi poznać, będziesz dzisiaj ze mną- podał rękę uśmiechnięty brunet

Pani Doktor poszła się przebrać, a zadowolony Banach zrobił sobie kawę w bazie. Po około 20 minutach nadeszło wezwanie.
W drodze do pacjenta Anka, poznała się lepiej z Nowym, Piotrkiem i Wiktorem jeżdżącymi z nią w karetce.
Mieli wezwanie do zwykłego złamania, więc obeszło się bez rko i innych poważnych rzeczy jak na pierwszy wyjazd.
Po powrocie do bazy kobieta poznała się lepiej z resztą pracowników i opowiedziała swoją historię.
Jestem Anna Reiter i przyjechałam tu ze Stanów, w których odbyłam staż. Pracowałam jako lekarka w szpiatalu w Los Angeles. Po wielu latach postanowiłam wrócić do Polski i takim sposobem pojawiłam się tutaj.
————————————————————————
No hej! To pierwszy rozdział tej książki. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Dajcie koniecznie znać w komentarzach co poprawić, ponieważ nie jestem pisarką, ani polonistką.
Miłego dnia!

Na zawsze...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz